Dzisiaj kolega mierzył mi czasy w biegach na naszej biezni ulicznej. Nic w tym dziwnego, ale czas który ustanowiłem jest sensacją. Ale zacznę od poczatku:
Najpierw pobiegłem na 50 m - czas 6 25
Potem ruszyłem na 60 m, chociaż początkowo kalkulowalem setkę. I tak wystartowałem, wydawało mi się że biegne szybko, ale ten czas : 6 25 na 60m ! To przecież rekord świata. Pytałem kolegę o szczerość pomiaru i myślę ze moge mu zaufać. Mój poprzedni rekord na te odległość to 7 48. Czy to naprawdę możliwe? Przecież stoper nie mógł pomylić się o więcej niż 0,5 s. Co o tym myślicie? Ja jestem oszołomiony i czekam na wasze opinie.