Poniedzialek - Kalistenika (wszelakie zabawy z drazkiem, dipy, podciaganie, pompki, muscle upy, dodam ze robie tutaj zazwyczaj superserie i lacznie wychodzi ok 5 serii [przyklad jednej serii to. 10 pompek diamenty, 15 dipow, 10 podciagniec szerokim nachwytem, bez zadnej przerwy])
Wtorek - Nogi i przedramiona (tutaj normalny caly trening poswiecony na nogi, przysiady, wykroki itd. Przedramiona lekko pompuje po treningu)
Sroda - Barki i brzuch
Czwartek - Klatka biceps + cardio 30min na rowerku lub stepperze.
Piatek - Plecy triceps + rowing 12 minutowy
Sobota - Basen (bardziej dla relaksu niz konkretnego treningu cardio )
Niedziela - wolne
Zazwyczaj serie wahaja sie na duze partie miesni od 12 do 17, i na mniejsze partie od 6 do 10. Staram sie cwiczyc jak najwieksza wariacja cwiczen i roznymi typami powtorzen jak np piramidy albo do 50 itd.
Wiem ze na pierwszy rzut oka wydaje mi sie ze za duzo tego jest ale nie mam pojecia jak to skrocic. Co do diety to zabieram sie za to.. Poki co jestem na etapie odrzucania smieci typu pizza, frytki itd. :)
Mhmmm to z gory dziekuje za jakies wytyczne i sugestie :P