Liczę sobie trzynaście skończonych lat, a mierzę metr i pięćdziesiąt pięć centymetrów, jak na ironię - patrząc chociażby na wzrost - uwielbiam grać w kosza. Jest to moja pasja, aczkolwiek nie ogromna - póki co. Przygoda zaczęła się w szóstej klasie podstawówki, - którą niedawno ukończyłam - zawody międzyklasowe w kosza. Wtedy właśnie mój młody umysł poczuł, że to chcę właśnie robić. Nie będę się nad tą historią rozczulać, bo zapewne nikt nie będzie chciał czytać litanii na temat mało interesującej przygody.
Przechodząc do sedna - jak iść dalej? Uprzedzając niemiłe komentarze - nawet jeśli to niemożliwe, będę walczyć do końca. Wszystko jest możliwe, jeśli tego bardzo chcesz.
Problem tkwi w tym, że w mej mieścinie - mimo usilnych prób - żadnego klubu nie znalazłam. Jest jedna drużyna, aczkolwiek musiałabym dojeżdżać 2h, ćwiczyć 2h, wracać 2,5h. Naprawdę chciałabym, ale dużą uwagę przykładam do nauki.
Chętnie przyjmę każde porady, niewybredne komentarze, które bądź co bądź - motywują.
@Edit:
Najlepiej odnajduję się na pozycji rozgrywającej.
Proszę wybaczyć offtop, bo widzę, że tu króluje kulturystyka, ale innego fora znaleźć nie mogłam. Przykro mi, że przeszkadzam w dyskusji.
Pozdrawiam, Izanami.
Zmieniony przez - Izanami w dniu 2014-07-06 18:57:17