Niekonczaca sie redukcja :(

Niestety nie przesadzam ;/ chce miec poprostu płaski brzuch. Troche sie martwie czy nie za malo kcal mam... czy nie zaczalem ze zbyt duzym deficytem..


Odrazu jak mam okazje skorzystac z pomocy osob obecnych w dziale zadam kilka ( pewnie banalnych ale nie dla mnie pytan, cały czas sie ucze, nabieram doswiadczenia takze prosze o wyrozumiałosć ):

1. Smazenie... nie ma problemu na redukcji ( jezeli na redukcji to i na masie ) zeby smazyc sobie cyca na smalcu? Aczkolwiek lubie tez smalec sobie posmarowac na chleb, aczkolwiek jak teraz bede ucinal ww to raczej chleb sie nie znajdzie w mojej diecie. Ewentualne wskazówki co do czasu smazenia.
2. Owoce... nie ma problemu z fruktoza (zbyt duza ilosc ) jezeli wrzuce w kazdym posilku jabłko czy brzoskwinie ?
3. Tłuszcze... W przyszłym tygodniu bede ucinał weglowodany 80g na rzecz tłuszczy, Troche tego tłuszczu bedzie i jak to wyglada jezeli chodzi o rozlozenie tego w posilkach ? Jak okolo treningowo( godzina przed tre i 1h po tre ) wrzuce po 30g masłą orzechowego czy smalcu to bedzie ok ? czy lepiej sobie dorzucic jeszcze do sniadania ? Wieczorem np. wiórki kokosowe bedą ok ? Chyba to wszystko musi tak wygladac bo inaczej sie tego nie da 'upchac' w 8h jedzenie (na osmio godzinnym IF )
4. Co sie dzieje z naszym organizmem gdy praktycznie z dnia na dzien zamienimy to 80g weglowodanow na równowartosc kaloryczna w tłuszczach ?
5. Zmeczenie... chodzi mi dokladnie o nogi, po treningu nog nie robie cardio ale nastepnego dnia juz tak, w sumie to 4 cardio i 2 interwały, jak sobie radzicie z tym ? Zostaje tylko sie wyspac? czy moze jakies własnoreczne masaze, kapiele ?
6. Reverse... Jak sadzicie, która opcja jest lepsza( bezpieczniejsza ale tez nie trwało to wiecznosc, a moze lepiej poswiecic te 2 miesiace zeby wejsc na ten dodatni bilans? Licze ze macie moze jakies swoje sposoby i sie nimi podzielicie ).
a. Dodawanie 100kcal co tydzien ( u mnie raczej z samych wegli bo na koncu redukcji bedzie ich małoo ) i wolne zmniejszanie ilosci cardio, interwałów.
b. w jednym tygodniu dodac np. 1 posilek , w drugim wyrzucic 1 cardio, pozniej znowu wyrzucic cardio, pozniej znowu dodac cos kcal ( okolo 300 ).

Na razie tyle przyszło mi na mysl.

Zmieniony przez - AO11 w dniu 2014-08-04 19:24:14

1. Nie ma co sie rozpisywać smalec będzie ok czy ten na kanapce czy ten na patelni.
2. Z owocami bym nie przesadzał, wiem fruktoza głownie wypełni brak glikodenu wątrobowego, ale cukier to cukier.
3. Posiłek potreningowy zostaw bez tłuszczu, reszta bez znaczenia.
4. ------
5. Nie wiem czemu masz tak duża rozbieznosc kaloryczna jesli chodzi o dt i nt. Duzo tego cardio i hiit, powiedzialbym, ze za duzo.
6.Podnoszenie o 100kcal bedzie ok z tygodnia na tydzien, chociaz osobiscie podopiecznym polecam podnoszenie nie tyle kcal co ilosci ww w dni treningowe.

A jest sens zeby zamienic weglowodany na tłuszcze zamiast ucinac kcal ?
Moja waga okolo 85, bf 12%, typ endo
Obecnie:
DT b: 224,0 g (35,8%) ww: 216,9 g (34,7%) tł: 81,8 g (29,5%)
DNT b: 219,6 g (41,8%) ww: 128,8 g (24,5%) tł: 78,9 g (33,8%)
Od przyszłego tygodnia planuje:
DT b: 226,6 g (35,1%) ww: 150,0 g (23,2%) tł: 119,9 g (41,7%)
DNT b: 221,0 g (42,3%) ww: 79,2 g (15,2%) tł: 98,7 g (42,5%)

up

Napisz może od jakiego czasu jesteś na ujemnym bilansie i jakie są tego efekty.

AO11

Moja redukcja to praktycznie od grudnia... było 95kg.. ale to cykl kreatynowy mialem to waga po miesiacu spadla do 90kg... Rozpisze dokladnie jak to bylo... styczen/luty redukcja... marzec/kwiecien jadłem poprostu wszystko.. nie mowie ze duzo i zle ale poprostu to na co mialem ochote i kiedy mialem... Mialem badania na oficerke i przed nimi starałem sie zmniejszyc bialko przez co chodzilem głodny i wogole po***balo sie w glowie... 2 miesiace z zycia w plecy... pozniej od poczatku maja do konca czerwca redukcja... 2800/2400 na poczatku na koncu 2700/2300kcal.. Fatu zeszło... fajnie fajnie złapała mnie jelitówka.. 3 dni nic nie jadlem... przeszło i zaczałem sie obzerac jak swinia przez nastepne 10 dni... i teraz zaczalem redukcje od 2900/2400kcal i obecnie jestem na 2700/2200kcal

Czyli od Maja ujemny bilans praktycznie... 10 dni obzerania sie bylo od tego czasu :/ ta jelitówa mnie zniszczyla.. nie mialem sily wstac i ochoty wstac zeby sie napic a co dopiero zjesc.. a jak juz przeszło to głód niesamowity.. ale jak juz 2dni tak dobrze pojadlem to ciezko bylo sie pochamowac i jeszcze tydzien tak jadlem ;/

Pytanie jeszcze czy podczas reverse ( dodajac po 100kcal ) mozliwe ze dalej bedzie fat lecial, nawet jezeli bede tez zmniejszal intensywnosc?