1# UFC 173: Renan Barao vs. T.J. Dillashaw
Mnóstwo osób wróżyło Renanowi naprawdę długo hegemonię w dywizji koguciej. Po pokonaniu Michaela McDonalda, Eddiego Winelanda i Urijaha Fabera, Barao z krótkim wyprzedzeniem wziął walkę z kolegą Fabera z Alpha Male, T.J. Dillashawem. Walka miała być lekka i przyjemna, wszak nie dawno Renan szybko rozprawił się z Faberem który był znacznie wyżej notowany niż T.J. Z resztą, kursy bukmacherskie przed tą walką mówiły wszystko: 1,11 za złotówkę postawioną na zwycięstwo Brazylijczyka i kosmiczne 6,80 płacone w przypadku wygranej Amerykanina.
Po gongu rozpoczynającym walkę stało się coś czego 99% widzów się kompletnie nie spodziewało. T.J. znakomicie poruszał się w oktagonie i mocnymi uderzeniami punktował mistrza. Już w I rundzie po jednym z mocnych ciosów Barao zapoznał się z deskami klatki, jak sam później wyznał, od tamtego momentu nic nie pamięta. Przewaga Dillashawa już tylko rosła. Był dużo szybszy i precyzyjniejszy od rywala. W ostatniej rundzie Amerykanin trafił mistrza mocnym, wysokim kopnięciem po którym dobicie go w parterze było już tylko formalnością. Mistrzowski pas w rękach zawodnika teamu Alpha Male i detronizacja Renana Barao stała się faktem.
Czytaj dalej
Redaktor Fight24.pl i Sceny MMA i K-1
http://www.fight24.pl/
http://www.sfd.pl/Scena_MMA_i_K_1-f131.html