4 tyg temu skonczylem cykl prop+npp+wino. Obecnie koncze 4ty tydzien mostka na enan 1cm na tydzien.
No i wszystko bylo pieknie... Ale sie skonczylo... 4 dni temu zerwalem calkowicie achillesa. Wiadomo co teraz. Gips prawie po same jaja na 2-3 tyg a pozniej But Walker do kolana. Wiec jestem z lekka wylaczony. Od jutra cos sprobuje hantlami w domu pomachac co nie bedzie latwe :).
Najbardziej obawiam sie dwoch rzeczy:
1. Utraty masy miesniowej
2. Nadmiernego zalania.
Zdaje sobie sprawe ze wiekszosc zalezy od michy i tutaj sie staram nad tym panowac. Moje pytanie dotyczy mostka.
Czy kontynuowac i nie schodzic z niego? Testo moze lekko podtrzyma... Czy sie zupelnie odblokowac??? Co byscie fachowcy zrobili na moim miejscu?? Jakie rozwiazanie bedzie lepsze biorac rowniez pod uwage fakt ze rehabilitacja troche potrwa. Wspomne ponownie ze z gora "cos tam" bede robil. Mysle ze ze 3 tyg i dokustykam na silownie i laskawi koledzy jakies hantelki mi podadza :).