Sprawa wygląda tak: Od jakiegoś czasu przechodzę na różne diety. Zazwyczaj kończyłam na 2 dniach (słaba wola,wiem żałosne).Udało mi się sgubić kilka kilo, ale to wróciło. Starałam się biegać kilka razy w tygodniu plus jakieś domowe ćwiczenia.Teraz zaczynam od nowa już na poważnie. Więc pytam czy dobrze zrobiłam:
Obliczyłam dzienne zapotrzebowanie kaloryczne : 1689 kcal. Przechodzę na reducję więc odjęłam 500 kcal. Czyli wychodzi 1189 kcal na dobę.
Z wyliczeń wyszło mi zapotrzebowanie na :
BIAŁKO
96g czyli 384 kcal białka
TŁUSZCZE
32 g czyli 288 kcal tłuszczy
WĘGLE
180 g węgli czyli 517 kcal węgli
Postanowiłam co tydzień ucinać kalorie o 100. Czyli przez tydzień będę spożywać 1189 kcal na dobę a przez następny tydzień 1089 i tak co tydzień ojejmuję 100 aż dojdę do 289 kcal na dobę.
Czy dobrze to robię? Poproszę o poprawki jak jest żle.
I do tego kilka pytań lewej osoby (mnie) :
- Czy mam rodzielać kcal na posiłki? np śniadanie 300 kcal, ll śniadanie 200,obiad 300, kolacja np 200 czy powinno być po równo?
- Czy jak się podchodziło kilka razy do diet i tego typu spraw zrobi to jakąś różnicę w procesie odchudzania na takiej diecie na deficycie kalorycznym?
- myślałam o wspomagaczu OLIMP THERMO SPEED EXTREME. Czy jeśli bym go przyjmowała mogły by być takie ćwiczenia: bieganie 5 x w tygodniu po 50 minut ( około 8 km), focus t25 shaun t, 30 minut ćwiczeń siłowych ( przysiady ze sztangą, martwy ciąg,wyciskanie sztangi itp), brzuszki różne rodzaje, aerobiczna szóstka weidera ?
W sumie to tyle pytań. Dodam że posiłki jem w regularnych odstępach czasu 4 x dziennie ( 9.00, 12.00, 15.00 oraz kolacja o 18.00)
Bardzo przepraszam za brak wiedzy i że mam tyle pytań. Bardzo proszę o pomoc.
W razie czego podam :
- wzrost 167 cm
-waga 64 kg
- dziewczyna :)
Z góry dziękuję za odpowiedzi.
Pozdrawiam