Praca w MON-ie- refleksje kumpla

Witajcie! Moj temat dotyczy ludzi pracujacych w MON-ie. Gadalem wlasnie ostatnio z jednym takim kolesiem i troche opowiadal jak tam jest. Koles ma 26 lat. Najogolniej mowi, ze zap*****lac trzeba od 5 nawet do 22 przez 5 dni w tygodniu. W jednostce mowia na to SYF:), i najlepiej chyba to opisuje ta robote. Z kilku kolesi z naszego regionu zostalo 2:), kazdy ucieka taka prawda. On jest kierowca i wozi jakis waznych urzednikow do ministerstw. Dostaje samochod, w pelni wyposazony. Mowil, ze bez mambienia nie daloby rady. W ogole mowil, ze polowa osob mambi a druga chleje, bo nie idzie wytrzymac. Moim zdaniem ta praca jest dla ludzi, ktorzy nie maja rodzin i sa nie obrazajac nikogo lekko stuknieci, bo chyba malo jest osob, ktorym na czyms nie zalezy, a tu nie moze. Ja bym takiej pracy nie wytrzymal. Zarobki to razem 1700 zl+ mieszkanie+ wyzywienie 3 posilki. Mowil, ze malo warszawiakow przyjmuja, praktycznie sami obcy. Nie wiedzialem dlaczego, to powiedzial, ze za czesto by na chate spieprzali i w ogole samochody by porozbierali:). Na razie byl on tam rok i musi jeszcze od wrzesnia drugi przerobic zeby dostac juz wyzszy stopien i znalezc normalna prace. Ciekawie sie ogolnie z kolesiem gadalo. Mowil, ze psychika przy tym siada jak cholera (przez chlanie i cpanie 5 razy w tygodniu), i ze po dwoch latach juz sie ludziom przewraca w glowie i tacy ludzie idac chodnikiem nie patrza juz ludziom w oczy tylko tepo w dol. On jest jeszcze normalny:), przynajmniej na takiego wyglada:). Co do BOR-owikow, to mowil, ze niedawno wystarczylo miec za***iste znajomosci, teraz juz zrobili przesiewy, bo za duzo idiotow przyjeli:). Piszcie swoje opinie co sadzicie na ten temat i na pewno ktos z was byc moze tam pracuje badz zna kogos stamtad to sie wypowie. Pozdrawiam.

sprecyzuj slowo "mambienie" bo ja chyba nie kumam a nie chce sie domyslac?

"doradca w combat/samoobrona"


trust no one

Seal - metodą selekcji negatywnej ustaliłem, że chodzi o narkotyki.

A do autora.
To kolega czy typ co go na piwku poznałeś?
Jednostka?
Stopień?

To jest tak jakbyś na podstawie rozmowy z jednym człowiekiem wydał opinię o ludzkości.

A moje refleksje - ogólnie (z wyjątkami) dno. Jak chcesz do czegoś dojść to i w MPO dojdziesz. A jak siedzisz na przechowalni to nigdy nie będziesz zadowolony.

https://bundles.sfd.pl/../../buziaki/29.gif[/img] SFD FIGHT CLUB SFD FIGHT CLUB SFD FIGHT CLUB [img]../../buziaki/29.gif" alt="" />

Doradca w Rukopasznyj Boj/Samozaszczita

Kicius tak myslalem ale mialem 100% pewnosci.

"doradca w combat/samoobrona"


trust no one

Kolesia znalem, ale 4 lata go nie widzialem i nie wiedzialem, ze tam byl.

no i wszystko jasne

"doradca w combat/samoobrona"


trust no one