Kokosik
ja już i tak poważnie rozważałam rezygnacje z treningów siłowych i mojego wątku Fiony. Zastanawiałam się, jak napisać podziękowania dla Szefowej i Modek i Ladies. Czuje się jak największy luzer na świecie
Chyba czegoś nie zrozumiałam w tym treningu "Miękkie nogi" skoro piszesz to co piszesz, a jesteś dla mnie tutaj jednym z moich idoli
szczęka mi opada i zawieszam się z taka opadniętą, jak czytam ile Ty masz siły i jakie robisz treningi
Ten mój trening: „Miekkie Nogi” to był dopiero pierwszy tydzień i przypomnę go:
1 burpee – 15 przysiadów
2 burpee – 14 przysiadów
3 burpee – 13 przysiadów
...........
15 burpee – 1 przysiad
powtórzone dwa razy
czyli samych burpee było 1, 2, 3 razy, dopiero 15 dało mi w kość, a
przysiady bez obciążenia nie są takie straszne (co nie znaczy, że ich nie czuje..wg mnie to było 64 x 2 ruchy i to było wyzwanie dla mnie..
na zajęciach, które nazywają się TBC u mnie w klubie, albo interwały, robimy sporo przysiadów i burpee, więc to nie był mój pierwszy raz.
Bziu, która robi 100 burpee to dla mnie mistrzostwo świata, te moje 15 sprawiło, że miękkie były nie tylko nogi, ale ja cała, tylko płuca walczyły...
A na rowerze jeżdżę wszędzie, komunikacyjnie i podczas wakacji cały dzień z sakwami, gdzie mam wszystko, bo śpimy w namiocie, ciągnę to wszystko po górach często i 20 km podzielone na 2 razy, po ścieżce rowerowej z lekkim plecakiem...właściwie nie ma o czym mówić.
Trening siłowy jest dopiero wieczorem i po nim ledwo wracam do domu, taka jestem zmęczona i aż mi wstyd jednocześnie, bo to co ja za moje maksy uważam, Ty byś jako rozgrzewkę nawet nie potraktowała pewnie.
Więc:
Kokosik tą wypiską posłałaś wszystkie zaawansowane treningowo dziewczyny do kąta
tak nie jest, nie jest, nie jest
Zmieniony przez - beatta w dniu 2014-11-27 23:39:15