Od około tygodnia/dwóch trenuje FBW. Jestem typowym ekto z dietą na masę.
Czuję dość małe zmęczenie. Po treningu pompa jakaś jest, ale kończyny za bardzo nie bolą, raczej nie mam zakwasów na drugi dzień, nie pocę się jakoś specjalnie na treningu, 5 min po skończeniu jestem suchy. Trening to:
1. Przysiady ze sztangą na barkach (nogi) - 3 serie 12/12/12
2. Wiosłowanie sztangą - 3 serie 12/12/12
3. Wyciskanie sztangi na ławce poziomej (klata) - 3 serie 12/12/12
4. Wyciskanie sztangi z klatki stojąc (barki) - 3 serie 12/12/12
5. Uginanie ramion ze sztangą podchwytem stojąc (bic) - 3 serie 12/12/12
6. Francuskie wyciskanie leżąc (tric) - 3 serie 12/12/12
7. Wspięcia na place stojąc (łydki) - 3 serie 30/30/30
8. Unoszenie nóg (brzuch) - 3 serie 15/15/15
1) zapytam dla pewności - 3 serie, to znaczy ze robię trzy serie każde ćwiczenie po kolei, tak? A nie, że 3 razy przysiady pod rząd?
2) kiepsko czuję triceps - albo źle robię to francuskie albo coś, ale jakoś nie czuję żebym go katował. Może jakieś maszyny?
3) Brzuch - mam dietę na masę, nie chcę go zalać bardzo, dorzucę aeroby w dni nietreningowe, ale czy nie lepiej robić do tego ABS II? Brzuch to jeden z moich priorytetów.
4) Mój trening trwa z 45-50 minut. Wystarczy?
5) Najważniejsze - obciążenie treningu. Nie podnoszę dużych ciężarów - nogi sama sztanga, plecy 30 kg, klata 25 kg, barki 15 kg (francuska sztanga), biceps 20 kg (francuska), triceps 15 kg (francuska), łydki na suwnicy - czuję, że nie dam rady na razie więcej podnieść, ale może dorzucić ciężar? Martwię się o ten mój brak zmęczenia, ale z drugiej strony jak wrzuce wiecej kg to nie zrobie pełnych serii.
Pozdrawiam!
Zmieniony przez - supertyp w dniu 2014-08-20 13:05:51