Zacznę więc od treningów.
Staram się biegać codziennie, biegałem 6 min 4 minuty marszu. Bieg był dość szybki, samego biegu wychodziło z 30 min + marsz ~ 50 minut. W tym czasie robiłem ok 8 km + dojście na ,, trasę ,, 2 km W pon/śr/piątek były biegy takie w wtorek/czwartek były lżejsze po 700 metrów + marsz po tym czasie na 5 minut.
W 6 min robiłem ok 1,100 metrów biegając.
Jednak czytając na necie, dowiedziałem, że na spalanie tłuszczu potrzeba wolnego biegu, lecz dłuższego dlatego też od dnia dzisiejszego biegam 30 minut stałym biegiem, wolniejszym.
Co do ćwiczeń w domu już zamieszczam zdjęcia jakie są dokładnie:
- http://scr.hu/248t/07kdv ( robie 2 serie poki co wiecej nie daje rady )
- http://scr.hu/248t/sxw9h ( tu robię normalnie 4 serie )
Trening w zasadzie wygląda tak.
Poniedziałek - abs + bieganie
Wtorek - klata + bieganie
Środa - abs + bieganie
Czwartek - klata + bieganie
Piatek - abs + bieganie + cheat day.
Sobota - wolne
Niedziela - wolna
Diety takiej prawdziwej brak, jednak..
- piję wodę gazowaną tylko
- słodyczy nie jem ( prawie w ogóle )
- chipsów nie jem w ogole
- coli nie pije w ogole
Zdjęcie brzucha przed zaczeciem ze sportem( ok niecały miesiąć temu): http://scr.hu/248t/7dqox
Zdjęcie z dzisiaj: http://scr.hu/248t/13de3
Wiem, że jakość nie oddaję, jednak zdjęcia robione są Ipodem.
Co do samych treningów, już przywykłem nie czuje jakiś tam wielkich zakwasów ćwiczy mi się w porządku w takim dobraniu.
Proszę bez jakiegoś hejtu dla mnie, jestem tylko początkującym, który chciałby uzyskać odsłonięte mięsnie na brzuchu.
Liczę na waszą pomoc.
Co do takiej ,, prawdziwej ,, diety zacznę ją od 1 września.
Pozdrawiam Filip! :)