hmm, faktycznie to kiepsko będzie na sztukach walki jak bede spąpowany. a powiedzcie mi taką rzecz - moze to głupie pytanie, ale wiadomo
na koksie jądra juz nie wydzielają testosteronu, a gdy podaje sie hcg, to pracują - no wlasnie, czy wytwarzaja one wtedy w miarę dużo testosteronu? pamietam, ze kolega kiedys leczył sie pregnylem chyba 2500 co 4 dni przez okres 2 miesięcy i wynik testosteronu miał ponad normę. tak więc, czy na kuracji podając jakieś małe dawki pregnylu (np. 500j co 4 dni) to nie dosc ze zapobiegnie się atrofii, to ma się te dodatkowe ileśtam testosteronu endogennego? a np. na zakonczenie skonczyc testosteron, pociągnąć pregnyl tydzień dłużej i odblok już samą nolvą? co o tym myślicie, robi się tak w ogole?