Ćwiczę na siłowni od 2 lat z czego 1,5roku na poważnie (dieta + ułożony trening)
Na początku ćwiczyłem podstawowe FBW kilka etapów, a teraz od lipca tym planem :
Góra 1:
1.Wyciskanie sztangi leżąc 5x8p
2.Wyciskanie żołnierskie 5x8p
3.Podciąganie na drążku 5xmax
4.Wyciskanie na skosie dodatnim sztangielek 4x10p
5.Pompki na poręczach (tric) 4x10p
6.Uginanie ze sztangą stojąc 4x10p
Dół:
1.Przysiady ze sztangą 5x8p
2.Martwy ciąg 5x8p
3.Wykroki chodzone ze sztangielkami 4x10p na nogę
4.Uginanie podudzi 4x10p
5.Wspięcia na palce stojąc 3x30p
Góra 2:
1.Wyciskanie sztangielek na poziomej ławce 5x8p
2.Wyciskanie sztangielek siedząc 5x10p
3.Wiosłowanie sztangielką 5x10p
4.Szrugsy ze sztangielkami 3x15p
5.Wyciskanie wąskim chwytem 4x10p
6.Uginanie sztangielek z supinacją nadgarstka 4x10p
Prawdę mówiąc na tym planie w ogóle nie miałem już efektów w postaci zwiększania ciężarów. Jedynie w martwym ciągu skoczyłem z 90 na 100kg i w przysiadzie z 80 na 90kg. Reszta stoi. I zastanawiam się czy nie powinienem teraz przejść na splita.
Właśnie zamówiłem kreatynę z ActivLab 300 tab (monohydrant) i myślę czy zmieniać plan czy polecieć jeszcze 2 miesiące na tym i zobaczyć czy kretka coś pomoże?