Mój wzrost 187, waga- obecnie 65, kiedyś 70kg.
Czy może mi ktoś powiedzieć jak traktować indeks glikemiczny w moim przypadku, jestem skrajnym ekto. W necie wszędzie pełno informacji, że powinno się korzystać z diet pełnowartościowych (np ryż brązowy, makaron durum). I tutaj pytanie: Czy warto się katować węglami o niższym IG, które są dłużej trawione czy skupić się raczej na tym aby mimo wszystko dobić do określonej ilości kalorii np. białym pieczywem lub białym ryżem z nie dużym przeciążaniem żołądka?
Dodam, że te kilka kg zrobiłem jakiś czas temu dość męczącą dietą, która sprawiała że czułem się cały czas syty i najedzony.
Od jakiegoś czasu nie ćwiczę, odpuściłem treningi i dietę - pojawił się efekt jojo, ale tego się spodziewałem. Dodam, że przed zaczęciem trenowania ważyłem jakieś 63 +-1 kg.
Z góry dzięki za odpowiedź!