FBW bez nóg??

Siema, mam do was jedno zasadnicze pytanie. Czy rzeczywiście nogi są tak ważne? Od jakiegoś czasu trenuje te nogi byle je robić bo wiem, że niby trzeba, ale czy na prawdę to jest takie konieczne? Na przykład mam brata, który prawie nigdy (w żadnym wypadku regularnie) nie ćwiczy nóg, a jak zepnie tą "girę" to po prostu masakra.. (chyba wiadomo o co chodzi). I ja się pytam jak bez ćwiczenia nóg można coś takiego zrobić. On też normalnie ćwiczy na siłowni.

Kolejne pytanie to czy trening Full Body Workout ma jakiś sens bez ćwiczenia nóg? Najbardziej to chciałbym trenować wszystko oprócz nóg.. Mam nawet problemy z techniką w niektórych ćwiczeniach rozwijających te partie co mnie bardzo zniechęca. Co myślicie o FBW beż nóg, albo czy mógłbym zamiast tego pojeździć na rowerze stacjonarnym? Jakby co to ćwiczę na domowej siłowni :) Czekam na propozycje/odpowiedzi/sugestie, pozdro ;)

Trzeba rozróżnić 2 kwestie.
Pierwsza - stricte zdrowotna i harmonijna, jeśli zależy na równomiernym rozwoju całego ciała, to nogi są podstawą. Dodatkowo ćwiczenia takie jak przysiady. Dają duży wyrzut hormonów anabolicznych, co przekłada sie na inne partię również. Piłka nożna i rowerek to nie są wysiłki o innym charakterze, nie ukierunkowanym na hipertrofie ( przyrost )

2 kwestia to po prostu indywidualne preferencje , podopieczny nie lubi robić nóg, to nie ma co go zmuszać. Jeśli mu pasuje taki wygląd. Np. duże łapy i małe nogi to ok, ale pod warunkiem, że jest pełnoletni ( tak to jest u mnie )

Ja zachęcam do pełnego rozwoju ciała i robienie nóg

w twoim wieku skup sie na treningu calego ciala, ogolnorozwojowo.
nie chcesz chyba pozniej wygladac komicznie?

No dobra, w sumie to wiedziałem, że te nogi trzeba robić tylko czekałem co powiecie i może byłby jakiś sposób aby ominąć. Ale widzę, że nie ma :D Dobra dzięki ;)

nogi trzeba pokochac, to trudna milosc, ale duzo z niej korzysci