Chciałbym się poradzić w sprawie kilku rzeczy, ale zacznijmy od początku. Aktualnie mam 19 lat, za miesiąc już dobije 20stka. W liceum byłem niesamowitym chuderlakiem - przy wzroście 194 cm ważyłem niespełna 60 kilogramów (!). Zacząłem popadać w coś na wzór depresji, odizolowałem się od świata, grałem całe dnie w gry wideo. Jakoś pod koniec 2 liceum postanowiłem to zmienić, podkuszony reklamami i rekomendacjami różnych stron zakupiłem pakę hard-gainerów i ładowałem w siebie wszystko co wlezie. Na przestrzeni 1,5 roku przytyłem około 40kg. Moje aktualne wymiary :
Wiek : 19
Wzrost : 194
Waga : 95,5~97
Biceps : 38
Klatka piersiowa : 110
Obwód w pasie : 95~97
Ćwiczę od jakiś 5-6 miesięcy na domowej siłowni, jestem w trakcie pierwszego cyklu kreatynowego ( 4 tydzień ). Nie będę owijał w bawełnę, mam hopla na punkcie obwodu ramion i chciałbym dobić wymarzonych 40cm... ale z tego wszystkiego popadłem z jednej skrajności w drugą. W pogoni za sporą łapą; złapałem sadełka... spory brzucho i do tego lekko obwisłe piersi. Nie wiem co robić, motywacja jest ogromna - po prostu nie wiem jak rozporządzić swoją energię. Myślałem żeby zamienić siłownię na drążki i kalistenikę - żeby wyrobić porządny brzuch - ale czy przy tym nie stracę na obwodzie ramienia? ( Tak, wiem - mam na tym punkcie obsesję ).
I tu się nasuwają moje pytania : Co wybrać? Siłownia czy kalistenika? Dokończyć cykl kreatynowy?
Pozdrawiam.
Zmieniony przez - Decyzjak w dniu 2014-10-12 22:10:07