Na początku parę słów o mnie. Mam na imię Łukasz, mam 24 lata, studiuję dziennie na Politechnice Poznańskiej (piąty rok), dodatkowo pracuję na śmieciowej umowie w branży energetycznej. Pracę przeplatam zajęciami na uczelni, więc zdarzają się dni, w których jadę do pracy na 6.00, śmigam na uczelnie na 11.45, a czasami jeszcze wracam na parę godzinek do roboty głównym minusem tej pracy jest konieczność obecności w pierwszych trzech dniach roboczych miesiąca (zazwyczaj 6-21), więc w tych dniach mogę zapomnieć o treningu.
Jeśli natomiast chodzi o sam proces odchudzania to od 2 tygodni jestem na LC, gdzie przez pierwsze 10 dni pochłaniałem max 30g ww, po 10 dniach zrobiłem sobie małe ładowanie. Ogólnie startuję z pułapu ok. 2100kcal (max 100g ww, 160g białka i resztę dostarczam z tłuszczy).
Trenuję 3x w tygodniu na siłowni (trening FBW), a jeśli nic nie wypada to w pozostałe dni biegam po około 45-55 minut (tempo 6.10-6.25 m/km). Z suplementacji wchodzi tylko białko SFD WPC Econo v2 jako uzupełnienie diety. Mam również kreatynę i spalacz tłuszczu, ale nie zamierzam ich póki co dodawać (może kreatynę za parę tygodni)
Ogólny plan wygląda następująco: do grudnia chciałbym redukować, potem delikatnie podbijać kalorie, a tym samym wejść na delikatną masę, a w kwietniu zacząć przygotowywać się do sezonu letniego
Dokładne wymiary umieszczę w sobotę, bo... tak natomiast z głównych pomiarów:
Wzrost: 174cm
Waga: 75kg
Obwód pasa (na wysokości pępka): 88cm
Obwód ramienia: 33cm
Zdjęcie sylwetki również umieszczę w sobotę.
Tak więc, zaczynamy:
Poniedziałek, 13.10.2014 - dzień 1
Dzisiejszy dzień rozplanowany został już wczoraj. Praca od 5.45 - 12.30, potem jadę na uczelnię, od 13.30 - 15.00 ćwiczenia, siłownia (10minut od uczelni) do ~16.30-40 i z powrotem na uczelnię do 18.30... powrót do mieszkania przewiduję na około 19.15 i wtedy wjedzie obiado-kolacja (jakiś schab z ryżem i sosem Vifon)
Ponadto mam przy sobie banana i serek wiejski - może uda się to na szybko zmieścić po treningu, kabanosy i tuńczyka z warzywami w puszcze jako śniadanie, twaróg z galaretką (przepis z potreningu.pl) na przekąskę i tuż przed samą uczelnią wcisnę w siebie trochę migdałów.
Trening i podsumowanie diety wrzucę wieczorem, ponieważ coś tam może się zmienić.
PS. Trzymajcie za mnie kciuki
Zmieniony przez - posluk w dniu 2014-10-13 06:39:55
Zmieniony przez - posluk w dniu 2014-10-13 06:40:22