Ja powiem Ci tak: zbytni niedobór kcal, tłuszczy i węgli nie pomoże Ci, a jedynie zaszkodzi. Jak chcesz padać na twarz po treningu mieć niechęć i osłabienie do wszystkiego to jesteś na dobrej drodze. Tłuszcze jak i węgle są niezbędne do prawidłowego funkcjonowania twojego organizmu. Nadmiar białka jest w tym wypadku marnotrawiony, bo organizm go nie przyswaja tylko wydala nadmiar. Organizm musi mieć dostatek energii, której ty nie dostarczasz. Odchudzanie nie polega na gwałtownym obcięciu kalorii, a odpowiednim zbalansowaniu diety. Pierwsze musisz zacząć od siebie i zadać sobie pytanie na ile chcesz się temu poświęcić, na ile pozwalają fundusze i czas. Ja wychodzę z założenia albo dajesz z siebie tyle ile fabryka dała, albo męczysz się latami ćwicząc bez efektów i patrząc jedynie z zazdrością na innych. Pierwsze musisz podejść do tego psychicznie i ułożyć sobie w głowie pewien schemat i jego się trzymać. Jak przejdziesz etap pierwszy to obierz sobie cel. Następnie zacznij od diety, nie 2, 3 czy 4 posiłki to za mało. Minimum to 5 posiłków, rozplanuj je co 2,5h - 3h. Każdy posiłek powinien zawierać B/W/T, jedynie ostatni posiłek przed snem może być ograniczony w T/W ale nie do 0. Każdy posiłek oprócz przedtreningowego powinien zawierać warzywa (głównie zielone brokuł, szpinak). Nie pytaj czego nie możesz jeść bo braknie Ci pamięci! Tylko co możesz jeść. Jedz przykładowo (B:pierś z kurczaka, ryby chude, jajka z ograniczoną ilością żółtek W: ryż w każdej postaci, kasze gryczaną i jęczmienną, owsiankę, T: olej lniany, oliwa z oliwek itd. itd.). Pamiętaj o witaminach i mikroelementach, rozłóż je w odpowiedni sposób na każdy posiłek by organizm je przyswoił w jak największym %. Kolejnym niezbędnym składnikiem jest woda, jej musisz pić min. 2-3 l w ciągu dnia po posiłkach (ok.45 min. po posiłku) i w trakcie wysiłku fizycznego. Kolejnym krokiem jest odpowiednia regeneracja. Śpij po ok. 7-8h w ciągu dnia, jak w nocy śpisz np. 6h to w ciągu dnia zrób sobie krótką drzemkę. A i brak nałogów to podstawa. Papierosy i alkohol to możesz co najwyżej na obrazku pooglądać :) Komputer to wg. mnie wróg nr. 1 on powoduje niechęć i zamulanie ( w nadmiernych ilościach). Załóż sobie cel że np. jak siedzisz przed ekranem 2h to tyle samo czasu spędzaj na świeżym powietrzu. Następnym etapem jest odpowiednio ułożony
plan treningowy, ćwicz mądrze, każdy grupę mięśniową, którą ćwiczysz musisz wyczuć. Wyobrażać sobie jak one pracują. Technika ponad wszystko ! Najlepiej jest jak nie ćwiczysz sama, masz wtedy większą motywację do działania. Jak masz fundusze to poszukaj kogoś z kimś mogłabyś porozmawiać o sobie i swoich treningach, a także w doborze odpowiednich suplementów (oczywiście nie od razu). Każdy organizm jest inny, jedni mają łatwiej drudzy trudniej, dlatego nie możesz wzorować się na najlepszych bo nie podołasz swojemu celowi. Ucz się od nich, zapytaj jak nie wiesz. Powtarzaj sobie ciągle że dasz rade i nie staraj się pokonać innych ale samą siebie.