SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Ja wyzwolić całą swoją siłę kiedy tylko się chce?

temat działu:

Po siłowni, o siłowni

słowa kluczowe: , , , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 815

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1 Wiek 26 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 6
Witam,
od razu mówię że to mój pierwszy post tutaj (na forum).

No więc tak przeczytałemj TUTAJ że przeciętny człowiek urzywa 50-70% swoich mięśni.

Ja jestem z tego punktu widzenia dziwadłem.

Na początku powiem że ćwiczyłem przez około 6-7 lat akrobatykę sportową jako "dolny" czyli osoba najsilniejsza w zespole. Podtrzymywałem 3 osoby na sobie podczas robienia figur "piramid". Potem przez 4 lata i do teraz jestem chory na dolegliwość zwaną pokrzywka. Czyli kiedy jestem pod jakimś czynnikiem fizycznym czy psychicznym przyciśnięty robię się cały w czerwone kropki i bardzo ale to bardzo mnie to boli. Dlatego przez ten czas siedzę w swoim cave i nic nie robię poza jedzeniem i tyciem. Apetyt po dawnych ćwiczeniach został. Jednak podczas tych 4 lat zapragnąłem zmienić ten styl życia, trochę z marnym skutkiem ale uczęszczałem przez 3 miesiące na siłownie tzn. do piwnicy u kolegi :). Z marnym skutkiem bo przez pokrzywkę nie dałem rady długo ćwiczyć. W tym czasie startując z wagą około 80 kg (własnej wagi) i co dla mnie najważniejsze brałem na klate 75 kg. Po 1 miesiącu ćwiczeń brałem już 91 kg. I tu się zaczyna jazda moi koledzy co prawda znacznie mniej masywni ćwiczyli 11 miesięcy aby przejść z 50 na 76 kg. Ja po osiągnięciu 91 kg przestałem budować siłę i robiłem zróżnicowane ćwiczenia. Po przegranej walce z tyciem przez kolejne 2 miesiące nic nie robiłem, wręcz obżerałem się kebabami i pizzą. Tak wstydzę się :(. I nagle w mojej szkole pojawiły się zawody w "wyciskaniu a klatę leżąc". Pomyślałem niby podnoąsze 90 kg to jest już coś, więc się zapisałem. Tego samego dnia poszedłem do ów piwnicy by sprawdzić czy na pewno tyle podniosę. No i udało się potem sprawdziłem czy mogę podnieść 100 kg. Jednak nie udało mis się. Ledwo co z pomocą podnieśliśmy na miejsce ciężar.

Tydzień później były zawody. Do tego czasu moi "koledzy" z piwnicowej siłowni śmiali się ze mnie że nic nie ćwiczę i idę na takie zawody, tylko się ośmieszę. Mimo to poszedłem. Na zawodach wszystko już gotowe. Było tam kilka koksów. Mówili że ćwiczyli po 5-6 lat aby osiągnąć to co osiągnęli a ich najlepsze wyniki na zawodach to kolejno 105 kg, 110 kg i 120 kg. Przy czym pierwsi dwaj byli w kategorii wagowej 90 kg a trzeci w 100 kg. No dobra a teraz ja. Najpierw wiozłem 70 potem 80 i w końcu 90. No i wszystko gra 90 i jest ok. W ten organizator mówi to skoro tak jest was mało to zrobimy jeszcze 1 turę. No to myślę sobie czemu by nie wsiąść 100, nawet jak mi nie wyjdzie to mam gwarantowane 90 kg. Podchodzę do wykonania ruchu i myk machłem tą stówą jak by była ze styropian. Czułem że mogę podnieść o wiele więcej, jednak nie miałem już takiej szansy.

No i tu po tak długim wstępie nachodzi w końcu moje pytanko. Czy to normalne? I czy mogę tę siłę jakoś przywoływać kiedy chcę?
widziałem na discovery (tak discovery XD) jak lodzie przekraczają swoje normalne możliwości i np. taki zwykły dryblasek został poddany hipnozie w wmówiono mu że pod autem jest jego ukochana i że zginę jak nie podniesie auta. Po czy obudzili go koleś poszedł do auta i z trudem ale jednak przeturlał go na bok podnosząc z jednej strony.

Obecnie ważę równo 90 kg mam 17 lat wyglądam jak kluska i nie jestem wytrzymały za to silny w ... .
Teraz znowu staram się powrócić do dawnej formy poprzez ograniczeni jedzenia, bieganie i ćwiczenia obciążone tylko własnym ciałem.

Zmieniony przez - MrJW w dniu 2014-10-23 22:50:15
Ekspert SFD
Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120

PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!

Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.

Sprawdź
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Ryz

Następny temat

plan treningowy

WHEY premium