Szacuny
12
Napisanych postów
567
Wiek
32 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
10587
Witam. Mam problem z znalezieniem chęci, z zabraniem się za sam trening.
Otóż chodzę na nocki (18.00-6.00) i gdy wrócę, wyśpię się, najem i przychodzi pora na trening nie mam kompletnie chęci.
Wolę pospać dłużej, przełożyć trening na następny dzień itd. Nie jest to zmęczenie bo wysypiam się i żeby wyjść gdzieś nie ma problemu.
Motywacje w sumie mam (chyba) bo nie dość, że efekty po każdym tygodniu są bardzo dobre to jeszcze po każdym treningu jestem bardzo zadowolony z siebie, że to zrobiłem, że przyjdzie masa itd:). Wiem, że będę ćwiczył, żeby coś osiągnąć ale teraz dopadło mnie coś takiego i w sumie mimo to będę się zmuszał do treningów itd i wszystko pójdzie po mojej myśli ale tak niefajnie jest tak się męczyć.
Dodam, że ćwiczę już ok 2 lata w domowym zaciszu.
Nie wiem czy zadałem pytanie w dobrym dziale ale nie bardzo wiem gdzie to zamieścić.
Pozdrawiam.
Szacuny
386
Napisanych postów
37478
Wiek
4 lata
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
126446
ja z doświadczenia wiem, ze jak miałem jakiś sprzęt w domu i planowałem trenować właśnie w domowym zaciszu to bywało kiepsko- jak była siłownia to trzeba było iść[szczególnie jeśli człowiek nie ćwiczy sami jest z kimś umówiony]... ogólnie rzecz biorąc musisz wpaść w pewien rytm i powinno być dobrze- warto trenować nie samemu lecz z kimś...
"Każdy ma w swoim życiu swoje Westerplatte"
Jan Paweł II
"Gorzki to chleb jest polskość"
C. K. Norwid
Szacuny
19
Napisanych postów
1433
Wiek
33 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
18719
To jest ta magia silowni, jestes bez sil a nagle wsłuch**esz sie w okrzyki innych, obijajace sie sztangi, ładne dupeczki na bieżni i człowiek zupełnie inny trening robi. Człowiekowi czesto brakuje checi gdy nie widzi wiekszego progresu i siebie sylwetce, osiaga silowych itd. jak to u ciebie wyglada?
Szacuny
12
Napisanych postów
567
Wiek
32 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
10587
Wszystko ładnie idzie, progres jest i to mnie cieszy i kiedy zrobię już trening i pójdę do pracy to jestem taki podbudowany, zadowolony, że będą efekty i nie mogę się doczekać aż miną te powiedzmy 4 miesiące treningów. Ogólnie nie mogę się doczekać kolejnego treningu a gdy obudzę się po nocce nie mam kompletnie ochoty na trening i 3 razy bardziej wolałbym posiedzieć w domu, wyjść gdzieś...
Szacuny
386
Napisanych postów
37478
Wiek
4 lata
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
126446
więc wychodz- na siłownię
trzeba pamiętać, ze noc jest porą do spania więc myślę, ze po takim śnie w dzień oczywiście trudno jest zabrać się za normalne funkcjonowanie, trzeba się może do tego przyzwyczaić i się przezwyciężać, wszak też pocieszjące napewno może być i to, że nie każdy dziń jest jednakowy i nie zawsze jednakowo się nie chce
Zmieniony przez - apokalipsa w dniu 2014-10-30 20:34:38
"Każdy ma w swoim życiu swoje Westerplatte"
Jan Paweł II
"Gorzki to chleb jest polskość"
C. K. Norwid
Szacuny
4064
Napisanych postów
45434
Wiek
3 lata
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
347421
Każdy z nas czasami zmusza się do treningu, także nie jesteś wyjątkiem Jeśli nie będziesz odpuszczał, to w końcu się przełamiesz i treningi staną się nawykiem.Tak samo jak jedzenie czy chodzenie do pracy.Kluczem jest pokonanie tych pierwszych, najcięższych tygodni.Później ciało nie ma wyboru i musi się dostosować.
„I would like to be the first man in the gym business to throw out my scale. If you don't like what you see in the mirror, what difference does it make what the scale says?„