Mam prawie 18 lat i posiadam problem z sylwetką. Powiem tak: super rzeźby to ja nie mam (ogólnie to jestem chudy w górnej części sylwetki) lecz ów problem stanowią uda i pośladki. Tzn. czuję, że są grubawe (porównując kolegów ze szkoły lub ludzi na ulicy ze mną) i nie czuję się z tym dobrze. Choć nie mogę powiedzieć, że na nogach to sam tłuszcz, bo jeśli o to chodzi, to mogę się pochwalić dość sporymi mięśniami zwłaszcza na udach. Noszę rozmiar spodni 33 (to dla informacji, aby się upewnić czy już można mówić o dość sporym rozmiarze).
Regularnie ćwiczę od końca sierpnia (biegać przestałem 2 tyg. temu z racji końca sezonu biegowego lecz zacząłem stosować ciekawy trening interwałowy: protokół Trapp’a). Dodam, że regularnie gram z przyjaciółmi w piłkę. Dietę stosuję od końca sierpnia: ogólnie to nie mam wyznaczonych posilków i ściśle określonej diety z racji braku czasu ale powiem, że zjadam praktycznie zero węgli i maksimum bialka. Pije tylko wodę, cukru w herbacie i kawie nie przewiduję ;). Zdarzają mi się raz w miesiącu niedziele kiedy po meczu na orliku robię sobie przerwę w diecie i jem co popadnie ;)
Reasumując: ćwiczę dużo, żyję zdrowo, a dalej mam kompleksy za sprawą nóg :/