Plan treningowy wygląda nastepująco:
Poniedziałek: Górne partie miesni ciała
Cykl:
Podciąganie na drążku podchwytem - 8x
Pompki na krzesłach (dipsy) - 12x
Pompki z nogami wyżej - 12x
Pompki "Diamond" - 12x
Podciaganie nachwytem - 6x
Wykonuje 6 takich cykli (minimalny odpoczynek pomiedzy cwiczeniami i 2-3 min pomiedzy cyklami)
Wtorek: ABS
Cykl:
Unoszenie nóg wysoko w leżeniu (leg raise)- 10x
Unoszenie nóg na średnia wyskosc - 10x
Unoszenie nog na małą wysokosc - 10x
Utrzymanie nóg i rąk w "powietrzu" - kilka sek
Abdominal Crunch - 12x
Bicycle Chrunch - 20x
Przyciaganie kolan do klatki piersiowej w zwisie na drążku - 10x
Plank - 1min
Cykl x6 bez odpoczynku miedzy cwiczeniami i 1,5 min odpoczynku miedzy cyklami
Środa: Nogi
Cykl:
Przysiady - 32x
Przysiady na jednej nodze (na krześle) - 8x (na noge)
Wykroki (Lunges) - 38x
Calf Raises - 20x (na noge)
"Krzesełko" - 45 sec
Cykl x6 bez odpoczynku miedzy cwiczeniami i 2 min odpoczynku miedzy cyklami
W kolejnych dniach ( Czwartek,Piątek,Sobota) wykonuje plan drugi raz czyli czw-Górne partie pią-ABS sob-Nogi
I tu pojawia się moje pytanie nurtujace od początku czyli : Czy Trening 6 razy w tygodniu jest optymalny (brak uczucia przemęczenia) w stosunku do ułożonego planu? Pozdro