Trenuję karate od 2 lat i na ostatnim treningu dostałam bardzo mocno w głowę. Wszystko zdawało się być w porządku, jednak po chwili zobaczyłam , że zaczęła mi lecieć krew z nosa. Od razu poszłam do łazienki i się zaczęło... krew płynęła z nosa bardzo obficie i szybko. Po ok. 10 minutach udało mi się zatamować krwawienie. Po tym już do tej pory (jak to piszę) nie miałam ponownego krwawienia.Został tylko ból "środkowej" części nosa. Nie zauważyłam, żeby był przekrzywiony, jednak niepokoi mnie fakt, że gdy go mocniej dotykam to czuję jakby coś się delikatnie przestawiało.
Czy powinnam pójść z tym do lekarza?
Proszę o pomoc, gdyż coś takiego zdarzyło mi się po raz pierwszy w życiu.