Tu właśnie mój głowny dylemat, co robić? Masę żeby nabrać sensownej masy mięśniowej dorzucając jeszcze więcej niepotrzebnego tłuszczu czy zacząć od redukcji i potem się bawić w masowanie kiedy kilkuletni tłuszcz zostanie spalony? Dietę dam niżej, jest ułożona na poziomie 2400kcal, będzie ewentualnie modyfikowana w zależności od zachowania organizmu.
Ćwiczenia? Tu też potrzebowałbym porady. Przerabiałem i splita i FBW, sam nie wiem co lepsze w tym przypadku. Osobiście bardziej lubię FBW więc jeśli doradzicie co lepiej, ułożę plan i wrzucę co ewentualnych poprawek.
Póki co to chyba tyle, dzięki za pomoc!