Poza tym Lamas genialnie skończył Bermudeza i jestem zszkowany, że nie dostał PotN. Nagle się okazuje, że dywizja FW jest świetnie obsadzona. Może to zasługa Conora, bo nie patrzymy z kim Aldo może się zmierzyć (w sumie to z nikim), ale z kim może zmierzyć się Conor. Zawsze jak jest dużo ciekawych potencjalnych zestawień, to dywizja jest ciekawa. Tutaj zgadzam się z obelxem, że Conor nie jest jeszcze w top 5, bo wyżej jest: aldo, mendez, lamas, swanson (chociaż w ostatniej walce z Jeremym wyglądał mega słabo, albo to Jeremy jest taki mocny), frankie, Oliviera, który moim zdaniem jest mega niedoceniany, zombie.... Nie mówię, że Conor nie ma z nimi szans, tylko zdecydowanie za wcześnie gadać o potencjalnym super fajcie Conora z Pettisem, jak on jeszcze może nie być w top 5.
Co do walki Kelvin vs Jake, to jestem rozczarowany dyspozycją Jake'a. Do pierwszego td dawał sobie świetnie radę w stójce, a jak już został obalony to już straszna bezradność. JJ to chyba u niego nie istnieje, wstawać z pleców w ogóle nie próbował...chyba koleś się już skończył, przy czym mam wrażenie, że u niego psychika nie daje rady. Przegrał ostatnie 2 walki, ale z top3 dywizji. Tej walki imo wcale nie musiał przegrywać w 1 rundzie.
Jeszcze skończenie moim zdaniem podlega dyskusji. Nie wiem czy zauważyliście, ale jak Kelvin zaszedł za plecy po suplexie Jake'a, to sędzie powiedział do Kelvina "dont hit the back of the head". W tym momencie Jake zrobił krótki "gest rozczarowania" (dłonie skierowane do góry, otwarte ramiona) i w tej samej sekundzie Kelvin zapiął mu
duszenie. Oczywiście nie twierdzę, że Kelvin jets oszustem czy coś. Mówię tylko, że skończył go trochę przez przypadek, tak samo jak Shogun skończył TeHunę, nokautując go, gdy ten poprawiał sobie szczękę w ustach. Chociaż patrząc na bezradność i bierność Jake'a i ogień Kelvina, pewnie i tak by przegrał.
Nie wiem czy zwróciliście uwagę, ale Kelvin będzie się teraz już w styczniu bił z Tyronem. Odważnie z jego strony. Moim zdaniem trochę za szybko na top4 zawodnika, zwłaszcza, że jeest to przeciwnik bardzo dla Kelvina niewygodny. Fizycznie górować aż nie będzie jak nad Jakiem, zapaśniczo też Tyrona nie zdominuje, stójki Kelvin nie ma jakoś mega ogarniętej...może mieć spore problemy w tej walce.