jestem wlasnie w trakcie diety. Mam nadwage 40 kg i chcialbym wspomoc sie boxowaniem w worek, dla urozmaicenia. Nie chce codziennie biegac, bo mi sie to znudzi. Z reszta rok temu zaczynalem podobna diete i zrzucilem 25 kg. Niestety dzis wrocilem do wagi wyjsciowej (134 kg przy 186 wzrostu) Efekt jojo. Chcialbym w jeden dzien biegac (potrafilem juz godzine non stop), w drugi plywac (robilem przy koncu poprzedniej diety po 80 basenow bez odpoczynku), w trzeci pocwiczyc w domu (pompki, brzuszki, przysiady, hantel-czyli biceps) a w czwarty wlasnie poboksowac w worek (puscic Rammstein i nawalac w worek az padne :) ).
Znalazlem oferte firmy z wawy:
http://www.dansport.com.pl/worki.html
Chcialbym kupic ten worek za 49zl (popularny)
Czy do lajtowego boksowania wystarczy mi sam worek czy powinienem rowniez nabyc rekawice (bedzie sie skroa zdzierac).
Czy przy boksowaniu w worek tez jest jakas technika ? Czy po prostu mam sobie walic do woli :) proste, sierpy, haki itd ??
Na silownie sie zapisze jak przebede 3/4 diety :) czyli przy okolo 110 kg, zeby na nastapne wakacje sie troszke podrzezbic. Nie mam ambicji, zeby wyglada jak Arnie. Wystarczy mi ze bede zdrowo, ladnie wygladal i nie sapal przy wchodzeniu po schodach
topek -> jak zawsze pozdrawiajacy