Zacznę trochę od mojej historii związanej z siłownią, od 2011 roku byłem na diecie ułożonej przez specjalistę zawierała ona też plan treningowy, po 6msc męczarni waga moja nie drgneła w ogóle, może się troche wyrzeźbiłem (phi) ale nic poza tym. Jak miałem 195cm wzrostu i 70kg wagi tak miałem nadal i miałem jeszcze przez długi czas. Rok temu wyjechałem do UK i jadłem w sumie to samo co w Polsce, ale tutejsze fast foody trochę naprawiły mi metabolizm i w niecały rok przybyło mi 15kg tłuszczyku, ale to i tak za mało jak na niecałe 2m wzrostu - ale przynajmniej już przybywa mi tych kilogramów.
Moglibyście podsunąć mi jakąś diete dla osoby mojego pokroju? Siłownie zaczynam od następnego poniedziałku, pracuję za biurkiem - więc jedynym moim ruchem będzie najprawdopodobniej siłownia. Miło by było jakbyście jeszcze polecili jakieś odżywki na początek.