na siłownię chodzę od miesiąca, wcześniej ćwiczyłem w domu. Moim celem jest masa, a obecnie ćwiczę z takim planem:
-Wyciskanie sztangi na płaskiej ławce 2s
-Wyciskanie na maszynie siedząc 2s
-Ściąganie drążka 2s
-Przyciąganie linki wyciągu dolnego w siadzie płaskim 2s
-Wypychanie ciężaru na suwnicy 3s
-Wspięcia na palce w staniu 3s
-Podciąganie sztangi do brody 3s
-Uginanie ramion ze sztangą 3s
-Prostowanie ramion na wyciągu stojąc 3s
-Brzuszki na ławce skośnej głową w dół 2s
-Skłony boczne na ławce 2s
Jednak zastanawiam się czy nie byłby lepszy taki plan:
-Wyciskanie sztangi na płaskiej ławce 3s
-Ściąganie drążka 3s
-Wypychanie ciężaru na suwnicy 3s
-Wspięcia na palce w staniu 3s
-Podciąganie sztangi do brody 3s
-Uginanie ramion ze sztangą 3s
-Prostowanie ramion na wyciągu stojąc 3s
-Brzuszki na ławce skośnej głową w dół 2s
-Skłony boczne na ławce 2s
Co sądzicie o obu planach i jakie zmiany proponujecie?
"Serce wali jak dzwon, pompuje krew,
tętno rozsadza ci skroń prześladuje pech,
czujesz nadchodzący zgon,
sam byś już najchętniej zdechł,
ten kawałek to pomocna dłoń DO GÓRY ŁEB"