Mam mały problem z wyborem/ułożeniem planu. Może najpierw trochę o sobie - 17 lat, 183cm, 77kg, staż nieco ponad 2 lata.
Nie chce mi się pisać autobiografii więc w skrócie - z początkiem sierpnia skończyełm redukcję na 68kg(zaczynałem od 86), od tamtego czasu ćwiczyłem splitem(2 razy klatka, biceps, triceps, a reszta raz). Ogólnie trening był dość zadowalający no ale wiadomo - organizm się adaptuje.
Teraz mam lekki problem z łopatką ale to dobrze się złożyło bo robię sobie SD(od ponad roku nie miałem żadnej przerwy a ćwiczyłem 5x na tydzień). Chciałbym wrócić z jakimś nowym planem bo stary z lekka mnie już znudził. Na początku zastanawiałem się nad splitem wszystko prócz nóg i pleców po 2 razy w tygodniu(nie - nie jestem człowiekiem typu TYLKO ŁAPY I KLATA lecz nogi i plecy mam ok), ale ciężko ułożyć taki plan unikając przetrenowania. Od roku przymieżałem się do HST lecz miałem trochę wątpliwości i nadal właściwie je mam.
Korzystając z różnych artykułów utworzyłem własny plan(dysponuje tylko wolnymi ciężarami):
To u góry to kolejne treningi (6x 15 powt, 6x 10 powt itd.)
Zgodnie z zasadą każdy zakres powtórzeń kończy się na obecnym rekordzie.
Teraz kilka pytań:
1. Do tej pory ćwiczyłem 5x na tydzień po ok 50-80 min a patrząc na ten plan zajmie mi on ok. 25min - czy to nie zamało?
2. Czy lepiej może ćwiczyć jakimś splitem z priorytetem na łapy i klate zamiast tego hst?
3 Czy może pomieszać HST ze splitem i robić split(partia raz na tydzień oprócz klaty i łap) na wzór HST(2 tyg na 15powt, 2 tyg na 10powt itd)?
4.Co z ćwiczeniami typu szrugsy itp.?
Dodam że nie mogę wykonywać MC gdyż doszedłem do 180kg no i wykryto u mnie kręgozmyk.