Po swojej kontuzji spowrotem wracam na siłownie. Wiele się naczytałem w internecie że dieta to podstawa. Ale w moim przypadku i sytuacji rodzinnej i finansowej i tej że rodziców prawie nigdy nie ma w domi jestem uzależniony od jedzenia tego co mamusia przygotowuje.
Czy na czymś takim daleko zajde,zaznaczam że chciałbym przytyć ważę 54kg i mam 169cm wzrostu.
Zwykle dzien jedzenia składa się ze:
Sniadania (zjem sobie kanapek pare przed wyjściem do szkoły a potem na długiej przerwie zjem sobie bułkę czosnkową z biedronki i starczy)
Obiad (zwykle jem po siłowni i zaczynam od zupy z makaronem,potem w zależności od tego co mam zrobi hińszczyzna tak zwana,schabowy z ziemniakami to najczęściej)
Kolacja ( kanapek pare albo jakieś parówki ewentualnie tosty)
Pozdrawiam