to moj pierwszy post na tym forum. Mam nadzieje, ze nie lamie nim jakis regulaminow.
Domyslam sie, ze czesc z moich pytan byla juz na forum dyskutowana i zaczynam sie przez to przegryzac, ale potrzeba do tego czasu. Dlatego pozwole sobie troche sie wyzalic i poprosic o porade:
Jestem typowym endomorfikiem (36 lat, 180cm, 108kg, ok. 27% tluszczu)
Na silownie chodze juz ponad rok. Cwicze wg. planu przygotowanego przez "trenera" 3-4 razy w tyg po ok 1,5h. Cwiczenia podzielone sa na grupy klatka-biceps, barki-triceps, plecy-gora ramion. Dodatkowo kazdorazowo brzuch. W polowie treningu robie 15 min ostrego kardio (puls przecietnie 155).
Staram sie robic do maks. 12 powtorzen w serii po 3-4 serie. Na kazda partie 3-4 cwiczenia. (Np. klatka do wyciskanie sztangi na plaskiej lawce, wyciskanie hantli na laweczce pochylej +30 stopni, pompki na poreczach, rozpietki na laweczce plaskiej).
Do tego mam diete low carb (nie zawsze udaje mi sie utrzymac w ryzach).
Niestety mimo tego nie chudne (waga utrzymuje sie od roku) ani nie widze za bardzo przyrostu sily ani masy miesniowej. Wg. wagi, ktora liczy tez tluszcz itp. mam ok. 80kg masy beztluszczowej ale ostatnio zaczela ona spdac. ok. 1kg na miesiac.
Przegadajac forum i atlas zauwazylem, ze nie robilem cykli regenerujacych i ciagle jade na obciazeniach submaksymalnych.
Dodatkowo biore L-Karnityne (2x1500mg w dniu treningu) i shake'a bialkowego bezposrednio po treningu.
Niestety na silowni obecnie nie ma trenera.
Wiem, ze efekty nie przychodza natychmiastowo, ale prawie dwa lata bez efektow dziala bardzo deprymujaco.
Chcialbym zejsc do 95kg.
Bardzo prosze o pomoc.
Pozdrawiam