Odchudzanie a neurotransmitery

Mam problem z moją mamą. Standardowa sprawa: wiele lat próby odchudzania i w końcu postanowiłem jej pomóc i wysłałem do dietetyka, porobione badania, skład ciała i reszta (tarczyca, krew itd.). Dostała rozpiskę ćwiczeń i dietę (ok. 1500kcal zróżnicowanej przy 85kg i 160cm 55 lat, potem trochę zmian w kaloriach i potrawach). Teraz nie mam pod ręką tych papierów, ale generalnie przyjmijmy, że dieta i ćwiczenia (trochę na maszynach i aerobowe) były przygotowane dobrze i generalnie plan zarówno diety jak i ćwiczeń wykonany przez mamę. Jednak odchudzanie idzie strasznie topornie, w ciągu kilku miesięcy straciła 4-5kg i teraz wydaję się, że idzie jeszcze wolniej, bo waga stoi praktycznie, no i zaczęły się także problemy z motywacją (co jest raczej zrozumiale). Aczkolwiek przynajmniej nie ma efektu jojo. I teraz tak: o ile wszystkie wyniki badań są w normie a po kilku miesiącach diety jak na ten wiek nawet bardzo jedynym problemem, który udało się znaleźć to problem w mózgu a dokładniej duża ilość wolnych fal (ponad normy zdecydowanie) w pasie czołowym i centralnym, czyli coś co jest powiązane z niskimi poziomami dopaminy. Nie jest to zaskoczenie, bo sam mam adhd i w wieku 28 lat mam dostęp do leków.

Czy ktoś znający się na rzeczy może ocenić wpływ tych zaburzeń mózgu na ewentualne problemy z wagą? Z tego co mi wiadomo leki obniżające poziom dopaminy mają dużo skutków ubocznych w postaci nadwagi, natomiast ze stymulantami to sam wiem jak jest...

jak nie ma mama motywacji, to zapoznaj mame z działem ladies tutaj na forum SFD, pokaż mamie tematy babek, które robią coś ze sobą.. na pewno nabierze motywacji, jak zobaczy ze inne kobiety sa w podobnej sytuacji i własnie w ten sposób mają wiekszoą motywacje do cwiczen, trzymania diety itp.

rozpisz dietę swojej mamy, bo mi sie wydaje ze tutaj moze jest błąd.. jak dla mnie to dietetyk zaczal od zbyt malej ilosci kalorii