zielony90Żeby odpowiedzieć na to pytanie musisz sobie uświadomić czym właściwie są aminokwasy, w uproszczeniu można przedstawić je obrazowo jako ogniwa łańcuchów peptydowych. Długie łańcuchy peptydowe są białkami jako kryterium uznania polipeptydu za białko przyjęto długość łańcucha powyżej 100 aminokwasów. Oczywiście białko ma swoje struktury itd ale nie będziemy się zagłębiać
A zatem aminokwasy w suplementach których zakup rozważasz pochodzą z hydrolizy wiązań peptydowych łańcucha, czyli upraszczając jest to już pocięte "przetrawione" białko w kapsułkach, lub są syntetyzowane na drodze chemicznej...
Zapotrzebowanie przeciętnego człowieka wynosi ok 1g białka na kilogram masy ciała dla osób szczególnie aktywnych fizycznie, zorientowanych na budowę masy mięśniowej spożycie białka powinno być na poziomie ok 2 - 2,2g na kg masy ciała tak należy tu pamiętać o założeniu maksymalnego spożycia na porcję/posiłek nie przekraczającą 40g tzn że osoba która waży 90kg która chce dostarczyć 180g białka z pożywieniem powinna to rozłożyć na minimum 5 posiłków. Tu pojawia się teoretyczna zasadność wzbogacania diety w wolne aminokwasy, najlepiej egzogenne czyli takie których nasz organizm nie jest wstanie sam syntetyzować. Najlepiej stosować około treningowo.
Jaka zatem dawka na kg masy ciała... to już kwestia zdrowego rozsądku, załóżmy że wolne aminokwasy przyjmowane w postaci suplementu będą stanowiły powiedzmy 2,5% naszej dziennej dostarczanej puli wszystkich aminokwasów czyli jakieś 0,5g na 10 kg masy ciała czyli osoba ważąca 80kg powinna przyjąć 4g. Można oczywiście przyjąć inne założenie np 5 czy 10% wszystkich aminokwasów ma pochodzić z suplementu tylko czy warto? Myślę że dawka na poziomie ok 0,5 - 1g na kg masy ciała jest takim zdrowym kompromisem.
Mam nadzieje że moja odpowiedź chociaż trochę Ci pomogła, jeżeli w ogóle ją przeczytałeś bo się rozpisałem
ps. tak przy okazji powiem że patrząc na budowę strukturalną aminokwasów nie fortunie jest nazywać je "prostymi"
pomijajac juz temat, skad wzieło Ci sie to co zaznaczyłem? skoro juz od dawna wiadomo ze zadnej normy okreslajacej ilosc bialka na posiłek nie ma