Od zawsze chciałem mieć własną siłownię bo uważam że lepiej jest wydać raz i mieć sprzęt na lata.
Ponadto sprzęt pod nosem w moim przypadku to lepszy wybór bo mieszkam z dala od ośrodków sportowych.
Mając do dyspozycji tylko to co jest w opisie, (niewiele), swoje przyzwyczajenia z przeszłości od czerwca do końca listopada męczyłem FBW.
W grudniu zrobiłem 3 tygodniową przerwę (trochę przydługą) i chcę wrócić na pełnych obrotach. Problem w tym że nie wiem za co się zabrać.
Moje podstawowe pytanie co robić dalej? Czy kontynuować FBW czy zabrać się za splity (2x w tyg każda partia)
Dotąd mój plan był taki:
A
nogi : przysiady ze sztangą na barkach 3s ; wspięcia na palce w staniu 2s
plecy : podciąganie sztangi w opadzie (wiosłowanie) 3s
klatka : wyciskanie sztangi w leżeniu na ławce poziomej 3s
barki : wyciskanie sztangielek siedząc 3s
biceps : uginanie ramion ze sztangą stojąc podchwytem 2s
triceps : wyciskanie sztangi wąsko 2s
przedramiona : uginanie nadgarstków podchwytem w siadzie 2s
nogi : przysiady ze sztangą trzymaną z przodu 3s ; odwrotne wspięcia w staniu 2s
B
plecy : martwy ciąg 3s
klatka : wyciskanie sztangi w leżeniu na ławce skośnej 3s
barki : wyciskanie sztangi sprzed głowy siedząc 3s
biceps : uginanie ramion ze sztangielkami stojąc uchwytem młotkowym 2s
triceps : wyciskanie francuskie sztangi w leżeniu 2s
przedramiona :uginanie nadgarstków nachwytem w siadzie 2s
(z czasem dodawałem nowe podpatrzone ćwiczenia)
Z tego co tu jest kompletnie nie wychodziło mi " przysiady ze sztangą trzymaną z przodu" i po jakimś czasie zamieniłem to na wykroki z hantlami.
Oprócz tego klatka rosła wg mnie słabo bo wpierw dopiero uczyłem się prawidłowo wyciskać, a jak zacząłem wyciskać jak człowiek zaczęło się przetrenowanie) Głupota świeżaka
Zamieniłem też sb "wyciskanie sztangi wąsko" na pompki diamentowe albo na pompki odwrotne.
Jeśli chodzi o pozytywne rezultaty to byłem zadowolony z barków i nóg.
Starałem się w ciągu tych 6 mscy modyfikować go żeby nie robić tego samego w kółko. (na miarę sprzętu który mam)
Do tego robiłem cardio i brzuch... Pi razy drzwi.
FBW bardzo lubię bo po max 1,5 h jestem cały zrobiony, spocony i czuję że mam spokój i czas na regeneracje.
Gorzej jak potem trzeba walić cardio albo interwał i brzuchy a ja nie mam siły.
Chcę rozwinąć swoją sylwetkę i nie wiem czy wystarczy dopieścić ten plan, rzetelnie go pilnować (zawsze ważna dieta), czy zabrać się za splity które się chwali. Biorąc pod uwagę że mam niewiele sprzętu do ćwiczeń.
Jeśli idzie o nie, to czytałem miedzy innymi ten artykuł :
https://www.sfd.pl/[art]_Split__partia_2x/tydzien._Dla_początkujących_i_nie_tylko...-t414311.html
Plan jest spoko tylko że temat ma niemal 7 lat i nie wiem czy się za to zabierać. Chciałbym żeby ktoś powiedział czy to jest ok, aktualne czy muszę rozpisać coś innego.
Mój znajomy kiedyś robił splity w ogóle inaczej a że swoje wyobrażenie o splicie opierałem na jego przykładzie, dlatego byłem zdziwiony tym podziałem z artykułu :
A - klatka, barki, triceps
B - nogi, plecy, biceps
1 dzień - trening A
2 dzień - trening B
3 wolne
4 A
5 B
6 wolne
7 wolne
No bo w sumie po co te dwa ostatnie dni są wolne? Taka luka się wydaje.
Kumpel robił tak : (nie żeby jakiś ekspert broń Boże)
pon - 2 partie
wt - 2 inne partie
śr - 2 ostatnie partie
czw - wolne
pt - 2 partie
sb - 2 inne partie
ndz - 2 ostatnie partie
(plus brzuch)
Czy w ogóle ten plan powyżej ma jakiś sens skoro nigdzie o nim nie mogłem znaleźć?
Czy powinienem zabrać się za te splity? (1x w tyg na partie to dla mnie za wcześnie poza tym nie jestem ich zwolennikiem.)
Poza tym nie mam tyle sprzętu żeby rąbać ćwiczenia jednostawowe, izolowane.
Sorry za długość ale chciałem napisać o wszystkim co mi się wydawało istotne
Zmieniony przez - Tatarowy w dniu 2014-12-31 03:44:55