Plan jest taki żeby pozbyć się zbędnej tkanki tłuszczowej która odłożyła się przez przerwę w treningu i w diecie (dość sporo fatu zwłaszcza na brzuchu) przy jednoczesnej jak najmniejszej utracie mięśni.
Na początku chciałem zrobić typową redukcję, ale po rozmowie z trenerem z siłowni dowiedziałem się że on na moim miejscu trzymał by kalorie na poziomie zapotrzebowania i do tego robił hardcore'owe treningi (trening na mase rozpisany przez owego trenera + aeroby.
Co wy na to? Ktoś już próbował czegoś takiego?
Ułożyłem dietę dopasowując ją do swoich możliwości finansowych i upodobań smakowych, czy moglibyście ją ocenić?
1 (7:00)
-Płatki 80g
-białko 40g
-orzechy włoskie 20g
-Dżem 20g
2 (10:00)
-ryż 70g
-kura 125g
-warzywa 100g
-oliwa z oliwek 20g
3 (13:00)
-ryż 70g
-kura 125g
-warzywa 100g
-oliwa z oliwek 20g
4 (16:00)
-ryż 70g
-kura 125g
-warzywa 100g
5 (19:00)
-ryż 70g
-kura 125g
-warzywa 100g
(+w dni treningowe - carbo 50g przed aerobami)
6 (22:00)
-serek wiejski 200g
-dżem 20g
Razem: 2900kcal Białko: 195g Węgle: 327g tłuszcze: 95g
Wzrost: 186cm Waga: 94kg Wiek: 24 lata
Zmieniony przez - cor72z11 w dniu 2015-01-12 23:06:40