Mam 16 lat, wzrost 168, waga koło 62, bf 14%
Moim celem jest ładna sylwetka w wakacje, dałem sobie na to koło 6.5 miesiąca, bo poważnie ćwiczyć zacząłem gdzieś od początku grudnia.
Moja aktywność to 3-4 razy w tygodniu siłka, gdzie robię sobie koło kilometra na rozgrzewkę na bieżni i potem full body workout, do tego noga raz w tygodniu i jak się udaje to jeszcze drugi.
Ogólnie mam w miarę płaski brzuch, mała ilość sadła, ale jednak jest. Jestem w świetnej formie fizycznej, tylko brakuje mi typowo 'plażowego' wyglądu.
Moje pytanie; Jak widać opieram się głównie na treningu siłowym, czy w takim czasie jak sobie wyznaczyłem, nie dodając do tego już więcej aerobów ani interwałów, wyrobię sobie sylwetkę? Krótko mówiąc czy spalę tkankę tłuszczową treningiem siłowym, czy jednak to nie wystarczy?
Dodam jeszcze że jestem semi-wegetarianinem, tzn jem ryby, jajka i nabiał, ale innego mięsa już nie.
Dodaję zdjęcie druczku z Tanity z zeszłego tygodnia, ponoć przekłamuje wyniki ale może do czegoś się przyda ;)
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi!