prow00
Witam.
Wiem, wiem, było MILIJON takich tematów, a tak naprawdę to chyba 0 pod egzamin do wsowl ;/
Na samym początku proszę, aby nie było tekstów w tym temacie typu "i tak się nie dostaniesz, same plecaki tam idą" itd.
W sumie w początkujących, bo nie wiedziałem, gdzie to wrzucić.
Jak sama nazwa tematu wskazuje - rozmyślam nad tym, jak ułożyć trening pod egzamin sprawnościowy do WSOWL. Ten się "troszkę" różni od tego "normalnego", np. kończąc służbę przygotowawczą, czy też na zaliczenie w JW. A mianowicie (dla osób, które by nie wiedziały): bieg 1000m, 10x10, podciąganie nachwytem i 50m pływanie stylem dowolnym. I pytanie takie: jak to zrobić, aby osiągi były jak największe mniej więcej do połowy lipca.
Odpuścić sobie wszystkie inne aktywności, i tyrać aż do bólu te 4 "konkurencje"? Czy może coś dorzucić? Zostać przy MMA, czy dać sobie spokój? Cokolwiek, aby zmaksymalizowało to osiągi. Oczywiście, chciałbym jak najlepiej wypaść, tzn. jak najwięcej punktów podłapać. Matury mam dobrze napisane, troche boli brak rozszerzonej matmy, ale też górna granica podstawy jest, więc wciąż się łudzę ;D W sumie najbardziej chciałbym się załapać do grupy osobowej saperskiej, ale byłbym bardzo zadowolony też z rozpoznania ogólnego czy też rakietowej i artylerii. I tutaj od razu prosiłbym, o ile ktoś ma takową wiedzę, np. od znajomych, czy też z jakichś danych, gdzie jest najwięcej chętnych, a gdzie najmniej (tak, tak, wiem, że to tylko statystyki).
Wracając do meritum. Jak to zrobić, aby wypaść najlepiej? Wiadomo, basen to chyba tylko kraul i tyrać z 2-3x w tygodniu. Bieg - lecieć długie dystanse, czy non stop męczyć ten 1km w jak najlepszym czasie, a może np. zwiększyć dystans do 3? Podciąganie - zwykłe jak najwięcej, czy dokładać ciężaru? Prosiłbym o sensownie wypowiedzi. Co i jak, aby wypaść "zaj**iście"? Tutaj ważną rzeczą jest to, że PRAWDOPODOBNIE od maja będę w służbie przygotowawczej, więc też "troszkę" mnie przetyrają. Jeżeli zły dział, to proszę o przeniesienie.
Był w dla początkujących, ale widzę, że nie ma tam chętnych do odpowiedzi, no i w sumie tu pasuje bardziej.
DZIĘKI, TO BARDZO WAŻNE ;)
Wiem, wiem, było MILIJON takich tematów, a tak naprawdę to chyba 0 pod egzamin do wsowl ;/
Na samym początku proszę, aby nie było tekstów w tym temacie typu "i tak się nie dostaniesz, same plecaki tam idą" itd.
W sumie w początkujących, bo nie wiedziałem, gdzie to wrzucić.
Jak sama nazwa tematu wskazuje - rozmyślam nad tym, jak ułożyć trening pod egzamin sprawnościowy do WSOWL. Ten się "troszkę" różni od tego "normalnego", np. kończąc służbę przygotowawczą, czy też na zaliczenie w JW. A mianowicie (dla osób, które by nie wiedziały): bieg 1000m, 10x10, podciąganie nachwytem i 50m pływanie stylem dowolnym. I pytanie takie: jak to zrobić, aby osiągi były jak największe mniej więcej do połowy lipca.
Odpuścić sobie wszystkie inne aktywności, i tyrać aż do bólu te 4 "konkurencje"? Czy może coś dorzucić? Zostać przy MMA, czy dać sobie spokój? Cokolwiek, aby zmaksymalizowało to osiągi. Oczywiście, chciałbym jak najlepiej wypaść, tzn. jak najwięcej punktów podłapać. Matury mam dobrze napisane, troche boli brak rozszerzonej matmy, ale też górna granica podstawy jest, więc wciąż się łudzę ;D W sumie najbardziej chciałbym się załapać do grupy osobowej saperskiej, ale byłbym bardzo zadowolony też z rozpoznania ogólnego czy też rakietowej i artylerii. I tutaj od razu prosiłbym, o ile ktoś ma takową wiedzę, np. od znajomych, czy też z jakichś danych, gdzie jest najwięcej chętnych, a gdzie najmniej (tak, tak, wiem, że to tylko statystyki).
Wracając do meritum. Jak to zrobić, aby wypaść najlepiej? Wiadomo, basen to chyba tylko kraul i tyrać z 2-3x w tygodniu. Bieg - lecieć długie dystanse, czy non stop męczyć ten 1km w jak najlepszym czasie, a może np. zwiększyć dystans do 3? Podciąganie - zwykłe jak najwięcej, czy dokładać ciężaru? Prosiłbym o sensownie wypowiedzi. Co i jak, aby wypaść "zaj**iście"? Tutaj ważną rzeczą jest to, że PRAWDOPODOBNIE od maja będę w służbie przygotowawczej, więc też "troszkę" mnie przetyrają. Jeżeli zły dział, to proszę o przeniesienie.
Był w dla początkujących, ale widzę, że nie ma tam chętnych do odpowiedzi, no i w sumie tu pasuje bardziej.
DZIĘKI, TO BARDZO WAŻNE ;)
Krzysztof Piekarz
