Zbyt szeroka kość promieniowa

Witajcie. Mam wielki problem z bólem podczas unoszenia kciuka prawej ręki, ból jest ostry i często kiedy odruchowo lub przypadkowo zdarzy mi się go unieść za wysoko towarzyszy mu jakby przeskakiwanie kości w okolicy nadgarstka/nasady kciuka. Miejsce to też boli pod naciskiem, ale nie ma żadnej opuchlizny, zmian skórnych itp. Jakieś 2,5 roku temu miałem wytknięty właśnie ten palec i wsadzony w gips. Wszystko niby wróciło do normy by po ok. roku pojawił się po raz pierwszy opisany przeze mnie problem, ale określiłbym jego skalę jako góra 25% tego co jest teraz. Wtedy jeszcze nie trenowałem poważnie na siłowni, jedynie od czasu do czasu z kumplem. Kiedy złapałem bakcyla i wkroczyłem w ten świat na poważnie ok. 6 miesięcy temu wszystko szło pięknie do czasu gdy w grudniu problem wrócił i nasilał się z każdym tygodniem. W tym tygodniu wybrałem się do lekarza, oczywiście prywatnie, stwierdził on, że przypadek jest dziwny i według tego co widzi na zdjęciu oraz sprawdzeniu co i jak powiedział, że wygląda mu to na zbyt szeroką kość promieniową przy nadgarstku co powoduje ucisk na prostownik kciuka i ścięgna. Dostałem jakiś biały zastrzyk i tabletki DicloDuo, które mam brac przez 10 dni, oraz najgorsze... Nosić ortezę usztywniającą ten kciuk przez 4-6 miesięcy po czym "powinno" się wyleczyć. Z tego wszystkiego dopiero dziś rano obudziłem się z myślą "co do cholery da mi usztywnienie palca skoro kość jest za szeroka?". Spodziewałbym się raczej jakiegoś zabiegu czy czegokolwiek. I z tym samym pytaniem zwracam się do Was drodzy forumowicze, czy ktoś się na tym zna, miał taki przypadek lub ma cokolwiek do powiedzenia w tym temacie co mogłoby mi pomóc lub chociaż dać nadzieję, że lekarz się nie myli i to jedyna droga? Mogę też wstawić te zdjęcia jeśli ktoś wie jak na to patrzeć. Pozdrawiam