Mam ponad 37 lat, 184 cm wzrostu, ważę ok. 77 kg. Poziom tkanki tłuszczowej jest na poziomie około 16%.
Przez zdecydowaną większość swojego życia byłem osobą aktywną sportowo. Od kilku lat regularnie gram w koszykówkę, od trzech lat regularnie ćwiczę siłowo (ale bez wielkich ciężarów), od czasu do czasu biegam, zagram w nogę, itp.
Ze statystyk na Endomondo wynika, że przez ostatnie 3 lata spędziłem na wysiłku sportowym średnio 5,5 godziny tygodniowo (45 minut dziennie).
Jestem zadowolony ze swojego wyglądu - wyglądam w miarę szczupło, ale jednocześnie "sportowo", z zarysowanymi, ale niedużymi mięśniami, bez obtłuszczeń, itd. Jest to coś co mi generalnie wystarcza i pasuje.
Teraz przejdę do mojego CELU:
Chciałbym ograniczyć do minimum trening siłowy - tak, żeby tylko utrzymywać wygląd i siłę.
Chciałbym, żeby plan tygodniowy wyglądał mniej więcej tak:
2 dni w tygodniu - gra w kosza po około 2h - duży wysiłek
3 dni w tygodniu - trening koszykówki po około 30 minut - lekki wysiłek typu trening rzutowy, trening dryblingu
1-2 dni w tygodniu - bieganie 30-60 minut - umiarkowany wysiłek na tętnie do około 150bpm
Zastanawiam się jak w to wszystko wkomponować trening siłowy biorąc pod uwagę mój priorytet - jak najmniejszy wysiłek (w tym czasowy), żeby podtrzymywać obecny stan rzeczy,
Mam jakieś swoje koncepcje, np.: myślę o tym, żeby trening siłowy robić przez około 30-40 minut w dniu kiedy miałbym trening koszykówki (nie mecz), zaraz po nim. Czyli w sumie 3x w tygodniu.
Preferuję ćwiczenia w domu, hantle, drążek, itp., ale w razie czego siłownie mam pod samym domem.
Będę wdzięczny za podsuwanie jakiś pomysłów, rozwiązań, własnych doświadczeń, programów treningowych, itp. Może coś ciekawego się urodzi.
Z góry dzięki za zainteresowanie.