UFC 186: Johnson vs. Horiguchi

Słaba karta i walki to i komentarzy brak. Mighty Mouse aż do 5 rundy męczył się z Japończykiem.

No niestety karta nie powala. Mimo, że GSP dawał jeszcze nudniejsze walki to jednak nazwisko robiło swoje. DJ potrzebny byłby taki Conor McGregor, który nieco namieszałby w dywizji i ją jakoś bardziej wypromował. W sumie Aldo bardzo dużo zyskał, dzięki takiemu McGregorowi mimo, iż jest on trochę upierdliwy. Nikt, aż tak bardzo nie czekał na walki z Aldo(czy tą z Lamasem czy Mendesem), a na walkę z Conorem czekają wszyscy. Dochodzi jeszcze do tego kwestia wagi, bo wielu niezbyt chętnie ogląda walki wagi muszej.

Zmieniony przez - Agares25 w dniu 2015-04-26 13:37:18

Prawie nikt nie zna Horiguchiego to co się dziwić. Jakby tu walczył np Dodson na jego miejscu to zainteresowanie by było duże

Walka wieczoru: Laprise vs Barberena.
Występy wieczoru: Johnson i Almeida.

Prelimsy całkiem niezłe, ale bez rewelacji. Przede wszystkim nikim z wygranych z prelimsów nie jestem zachwycony w sensie, że ma papiery do walki o pas. Alexis Davis za dobrze nie wyglądała w 1 rundzie poza tym kto chce ją zobaczył z Rondą 2 raz? Nikt. Cote to wiadomo. Laprise, Barbarena i Aubin-Mercier to dobrzy zawodnicy z przyszłością. Randa Markos to dobra dupa Paige VanZant vs Randa Markos teraz!

Almeida to bardzo duży talent w dywizji, która potrzebuje talentów. Bardzo dobry występ i skończenie, przerwanie walki dobre.
Makdessi bardzo ładny nokaut.
Bisping z problemami, został posadzony w 1 rundzie lewym sierpem, którym Dollaway zbyt często trafiał, ale defensywne zapasy, cardio i techniczna stójka dała Bispingowi zwycięstwo. Jak Mousasi wygra z Philippou to można zrobić Bisping vs Mousasi. Dollaway to dobry fighter, Bisping jednak pewnego poziomu nie przeskoczy, ale ja go coraz bardziej lubię. Gość ma mega zaciętość i wierzy, że zostanie mistrzem w co my nie wierzymy.
Rampage bardzo dobry występ, ale śmiałem się jak go Maldonado obalił Rampage zdominował go w stójce, Maldonado oczywiście ma beton no i teraz chyba pora na Evans vs Rampage 2!

Demetrious Johnson! wow! jego rekordu już chyba nikt nie pobije - najpóźniejszy finish w historii UFC! najdziwniejsze jest to, że w 5 rundzie już tak w środku 5 rundy miałem takie dziwne wrażenie, że Johnson może pobić rekord Frankiego Edgara, bo szukał poddania a już napewno miałem takie wrażenie gdy pod koniec 5r miał krucyfiksa z bocznej (z resztą nie pierwszy raz w tej walce). Przejście w dosiad i do balachy, rewelacja! Widać, że większość osób ma w dupie walki Johnsona, ale te osoby to zazwyczaj niedzielni fani co tylko dużych gości lubią oglądać gdzie nie zobaczą połowy tego co prezentuje DJ.
Horiguchi był naprawdę mocny, to nie jest tak, że DJ rozwalił leszcza czy znacznie wolniejszego i mniej niebezpiecznego Cariaso. Wg mnie Horiguchi wygrał 1 rundę, ale była bardzo wyrównana, potem przegrał 3 rundy i w 5 został skończony. Jednak Horiguchi nie był bezradny w stójce i pokazał dobry TDD, nawet raz obalił DJa. Po prostu presja DJa i mieszanie stójki z obaleniami, ta szybkość była czymś z czym sobie Japończyk nie poradził.
Teraz Johnson vs zwycięzca Dodson/Makovsky i oby to był Dodson, żeby wygrał przez KO w 1 rundzie i miał świetną formę to rewanż będzie mega! Dodson to jest prze kocur, jest szybki i ma j**nięcie, trenuje u Jacksona, stójka świetna, zapasy bardzo dobre, jego styl jest taki, że jak im dłużej ta walka trwała tym Johnson będzie zdobywał przewagę, ale może nie trwać 5 rund chociaż wg mnie ich 1 walkę Dodson wygrał na pkt, ale lepiej że wygrał Johnson, bo miał przekonywujące 2 ostatnie rundy nie to co Dodson.