Nie wiem w sumie od czego zacząć, mam na imię Filip i mam 16 lat. Mieszkam w Holandii i pomyślałem że czas wziąć się za siebie. Do tego uprawiam freerunning/parkour od 3 lat sporadycznie.
Mój problem na tym, że jestem strasznie chudy. Mam troszkę doświadczenia za sobą(nie raz trenowałem w domu przez parę tygodni a potem długa przerwa i tak w kółko.) ale bez większych efektów.
Może nie jestem chudy na poziomie anoreksji, bo troszkę tłuszczyku na brzuszku mam(Ba! Jak się napnę to nawet zarys ABS widać!) ale na przykład dłonie jak i przedramienia mam strasznie chude.(Widać zarys kości i dołki między nimi.)
W poniedziałek (9 styczeń 2015) wyjęto mi rękę z gipsu. Miałem złamaną kość promieniową. Więc z związku z rozpoczęciem nowego roku, nowego życia(zerwanie z dziewczyną jakiś czas temu i wyjście z depresji) postanowiłem że czas wziąć się za siebie. Nie jedna osoba tutaj lekarstwo na złamane serce znalazła na siłowni.
Wracając do tematu, chciałbym wziąć się za siebie. Chciałbym nabrać masy mięśniowej(ale bez przesady) i udoskonalić ciało.
Kocham ćwiczyć, ale z dietą już ciężej. Odżywiam się zdrowo (dużo białego mięsa, sporo warzyw jak i owoców i picie wody mam w nałogu) ale z związku z wiekiem moją dietę przepisuje mi bardziej pani domu(moja mama). Schabowe, mielone te sprawy. Więc z dietą może być ciut ciężej. Ale nie chcę też wyglądać jak kulturysta więc myślę że większego problemu nie będzie.
Tutaj moja prośba; Czy mógłby mi ktoś pomóc rozpisać trening (mam czas codziennie między 16 a 21) na całe ciało? Z naciskiem na tułów.
Bo nie chcę wejść na siłownie i robić wszystko ile wlezie.
(Dopiszę że przed świętami bożego narodzenia 2014 roku, trenowałem biceps i przedramiona hantlami 8,5kg 22 powtórzeń po 4 serie)
Dziękuje bardzo z góry i pozdrawiam,
Filip