dawno temu założyłem tutaj temat, aby rozpocząć moją przygodę z pracą nad sobą i ogólną zmianą w życiu. Zły los chciał, że dopadło mnie choróbsko, które nie pozwala mi do końca sprawnie funkcjonować.
Dzisiaj postanowiłem sobie, że muszę od jutra zacząć coś ze sobą robić, gdyż tkwię w miejscu, a moje życie jest monotonne i niezbyt zdrowe.
W lipcu dostałem diagnozę - seronegatywne zapalenie stawów, które objawia się mega bólami w kręgosłupie oraz piętach, tudzież stawach skokowych. Przyjmuję steryd w malej ilości (2gm/dzień) oraz kilka innych leków, m.in. przeciwbólowy.
Jestem ektomorfikiem, ale wiem, że można sobie z tym poradzić, tylko czy zapalenie stawów skutecznie nie zablokuje mi drogi do ćwiczeń?
Najwygodniej byłoby mi ćwiczyć na siedząco. Biegać za bardzo nie mogę, ale rowerek jak najbardziej. Co robić? :)
Pozdrawiam :)