Masa, czy już redukcja ? :)

Witam, mam takie pytanie. Jestem na siłowni od połowy października, od tego czasu do teraz przytyłem 15 kg,Progres: wyciskanie na ławeczce z 60 kg do 102 kg, martwy ciąg z 70 kg do 130 kg, wyciskanie na barki sztangielkami z 2x15 kg do 2x 35kg. Z treningu na trening cały czas robię jakieś postępy w ciężarach, szybko tyje. Tłuszczu nie przybywa mi jakoś dużo, chociaż jestem na pewno tłustszy niż jak zaczynałem. I zastanawiam się, czy może zacząć redukcję od marca przed wakacjami, czy przeciągnąć masówkę, aż do grudnia tego roku, żeby przed następnymi wakacjami zacząć redukcję już w połowie grudnia? Z jednej strony nie chciałbym być ulany w wakacje, a z drugiej skoro siła cały czas tak szybko rośnie to chyba szkoda to marnować ? Co sądzicie ?

Siła Ci rośnie, bo zaczynasz ćwiczyć, to normalne.

Zdecydowanie lepiej się lekko odchudzić i dokładać jakościowego mięsa, niż zrobić z siebie świniaka.

Lekko odchudzić, to mniej więcej ile czasu potrzebuje na redukcję ? Jestem mezomorfikiem i jak trenowałem i schodziłem do niższej kategorii wagowej (nie zbijałem wagę, tylko schodziłem niżej na stałe) to 5 kilogramów zrobiłem w dwa miesiące, a więc z tym chyba też nie mam dużego problemu.