za 1,5 roku mam własny ślub, a nie ma chyba lepszej motywacji (oprócz problemów zdrowotnych) na odchudzanie się, postanowiłem dobrze wyglądać. Niestety przez ostatnie lata zapuściłem się i trzeba zrzucić zbędne kg. Aktualnie ważę ok. 118 kg a chcę osiągnąć 90 kg albo nawet mniej. Więc jest dość sporo czasu. Od 3 tyg. zacząłem trochę inaczej jeść, zacząłem więcej się ruszać. I teraz moje pytanie:
Jak najlepiej ćwiczyć ? 3-4 razy w tyg. po 45-60 min trening tlenowy czy np. więcej razy w tyg ale krótsze ? Lepsze rower stacjonarny czy np. marsz połączony z lekkim truchtaniem (niestety kondycja już nie ta sama) ? Np. przy spokojnym jeżdżeniu na rowerze stacjonarnym w ciągu 45 min treningu spalam ok. 650 kcal (wg wskazania licznika na rowerze - wiem że mogą to być dane zakłamane). Jakieś pomysły i rady ?
Pozdrawiam