Za miesiąc 30 marca mam drugą operację (pozwólcie ze szczegóły zostawię sobie dla siebie ), niestety z racji poprzedniej operacji i i problemami z hormonami bezpośrednio po niej przytyłem 10 kg w niedługim czasie. Na dzień dzisiejszy wszystko w normie ze stanem zdrowia
Muszę zbić jak najwięcej z wagi do kolejnego zabiegu, gdyż to znacznie zwiększy szansę udania się i późniejszą rekonwalescencję.
Myślałem nad przejściem na 3-5 dniową głodówkę w celu uszczuplenia zapasów glikogenu z mięśni i wątroby, rozpoczęcia stanu ketozy, a później przejść na dietę ketogeniczną z ujemnym bilansem z -500 kcal w celu podtrzymania poziomu ketonów i wykorzystania faktu iż energia czerpana będzie z zapasów tłuszczowych. Rozkład makro zgodnie z założeniami ŻO dr. Kwaśniewskiego.
Zdaje sobie sprawę z możliwości efektu jojo i niedoborów makro i mikroelementów ( suplementacja vitaminowa będzie zapewniona)
Proszę o porady ;)