ważę 65 kg, mój wzrost to coś ok. 178 cm, mięśnie mam słabo widoczne, ale siły mam dosyć dużo, często wykonuje pracę fizyczną, dodam jeszcze że prawy mięsień jest mniej rozbudowany od lewego (w ramionach), po mimo że w lewej ręcy mam więcej siły oraz choruje jeszcze na "martwice guzowatości kości piszczelowych" przez co nie mogę wykonywać żadnych ćwiczeń obciążających kolana.
W domu posiadam "sprężynę królewską", i chciałbym wiedzieć czy w moim wypadku trenowanie na niej ma jakiś sens, ile trenować tak aby coś osiągnąć na tym cudzie żeby nie nadwyrężyć mięśni oraz jak tym trenować, zginać tylko w jedną stronę "na zewnątrz" trzymając nadgrarstkami w dół, czy odwrotnie ? i ogólnie trochę o tym czymś, bo dostałem to i chciałbym trenować prawidłowo żeby osiągnąć efekty.
Dzięki z góry za odpisanie i pozdrawiam :)