Tutaj kiedyś pojawi się nowy dziennik treningowy...
już jest! http://www.sfd.pl/[BLOG]_kurekski_redukcja_carb_nite_-t1066973.html
Dzień po tak chamskim cheacie nie jest miły. Woda nieźle siedzi, wzdęcia i gazy, no ale naładowane baterie nieźle. Od jutra masa ze zwiększaniem kalorii, ale raczej spokojnie i ogarnięcie. Napisze o tym trochę więcej później, w oddzielnym poście.
Trochę kombinowałem z posiłkami, bo mało w lodówce zostało i łączyłem co się dało, czyli w sumie na resztkach. Doszła do tego też galaretka 0 kcal domowej roboty, czyli żelatyna + napar z herbaty + słodzik. Mega smaczne
Trening:
brak
40 minut kardio (bieg na świeżym powietrzu)
Suple:
przed treningiem:
400mg kofeiny
4g b-alaniny
po treningu:
5g kreatyny
2,5g b-alaniny
do posiłków:
4g omega-3
witaminy/minerały
5000IU wit D3
Posiłki:
1) 12:30
250g twarogu
30g wpc
80g mleka 0%
+galaretka (20g żelatyny)
2) 16:00
7 jajek
55g majo light
3) 19:30
140g kurczaka
40g majo light
warzywa
30g wpc
45g masła orzechowego
+-1850 kcal - 206g białka, 36g węgli, 100g fatu
Tutaj kiedyś pojawi się nowy dziennik treningowy...
już jest! http://www.sfd.pl/[BLOG]_kurekski_redukcja_carb_nite_-t1066973.html
Przyszedł czas, aby napisać parę słów o planach na aktualną masę. Postanowiłem, że nie będę się bawił w niewiadomo jakie reverse dodając po 100 kcal co tydzień, bo przy aktualnej puli 1900 kcal wchodziłbym na masę pewnie z 3 miesiące. Myślę, że nie jest aż tak tragicznie z moim metabolizmem dzięki ładowaniom i cheatom, które jednak wpadały cotygodniowo i utrzymywały ten metabolizm oraz poziom hormonów na w miarę „ludzkim” poziomie.
Nie będę też zaczynał z grubej rury, ponieważ w ciągu ostatniego tygodnia zacząłem ucinać ilość aerobów, więc to też jakaś nowość dla mojego organizmu. Ale przechodząc do liczb… na masie planuję siedzieć minimum 12-14 tygodni i nie będę w tym okresie robił żadnych redukcji (ani nic w tym stylu), ponieważ jakoś nie zależy mi na super wycięciu na plażę, bo nie ma tyle tego mięśnia, aby już niewiadomo co planować.
Zacznę spokojnie wywalając pozostałości kardio w dni nietreningowe (20 minut potreningowo zostaje z racji budowy endomorficznej, lepszego samopoczucia i kilku innych czynników). Na pierwszy tydzień ucinam też 20g tłuszczy w DT, a dodaję 170g węglowodanów jako posiłek potreningowy (=200g ww w DT). W DNT dodaje jedynie 25g tłuszczy, a więc dalej będzie idea <30-50g węgli na starcie, czyli można powiedzieć, że coś w stylu popularnego tutaj CBL (carb-back loading). Będzie się to prezentowało następująco na pierwszy tydzień:
-w dni treningowe: 2350 kcal (200g białka, 200g węglowodanów, 80g tłuszczy)
-w dni nietreningowe: 2150 kcal (210g białka, 30-50g węglowodanów, 125g tłuszczy)
Tak będzie wyglądał pierwszy tydzień przejścia z redukcji na masę. A jeżeli chodzi o ładowanie/cheata, który na redukcji miał miejsce co tydzień w sobotę, to ta idea na pierwsze tygodnie zostaje. Najprawdopodobniej będzie wpadał jeden obfity posiłek w sobotę po treningu, jednak bez szaleństw, w miarę czysto (!).
Drugi tydzień będzie polegał na zwiększeniu ponownie ilości węglowodanów w DT i dodaniu pewnej ilości węglowodanów w DNT w pierwszym posiłku. Ile kalorii? To się jeszcze okaże, zobaczę jak zareaguje mój organizm po pierwszym tygodniu. I wtedy najprawdopodobniej będzie to też okres wyjścia z IF, jako że nie planuję na masie jeść przez załóżmy 8h.
Suplementacja? Taka sama, cały czas omega-3, witaminy, wpc, glutamina, kreatyna, b-alanina, ale oczywiście wylatuje spalacz i johimbina (to nie powinno nikogo dziwić).
Trening? 4 razy w tygodniu (3x split, 1x fbw) i kontrowersyjnie nogi bez oddzielnego dnia (wejdą do FBW poniedziałkowego) w postaci kilku ciężkich serii, np. przysiadów. Kontrowersyjnie, ale jestem świadom tego co robię, jakie będą tego plusy i minusy. I nie, że tak robię, bo jestem dziewczynką i nie lubię robić nóg, ale wiem na czym powinienem się teraz skupić bardziej, w szczególności że nogi to moja zaleta (nawet jeśli nie odwzorowują tego na zdjęciach). Zanim ktoś napisze, że to głupota, że idiotyzm, że karalne i pójdę przez to siedzieć , to proszę tylko o danie mi szansy na pokazanie jakie rezultaty to u mnie przyniesie. Możemy zrobić umowę, że jeśli po miesiącu nogi będą w tragicznym stanie, nie będzie progresu itp., itd., to wtedy zwrócę Wam honor i pochylę czoła!
PONIEDZIAŁEK: FBW + ramiona (super-serie)
1. Przysiad: 3x8
2. Wyprosty nóg na maszynie: 3x10 (x2 dropset)
3. Wiosłowanie sztangą: 4x10
4. Wyciskanie hantli poziomo: 4x8
5. Wyciskanie hantli siedząc: 3x12
6a. Czachołamacze: 3x8
6b. Uginanie ramion z supinacją stojąc: 3x8 (super-seria)
ŚRODA: Klatka + triceps
1. Wyciskanie sztangi poziomo: 3x6
2. Wyciskanie sztangi skos dodatni: 4x8
3. Pompki na poręczach: 3x6
4. Rozpiętki na bramie na wyciągu górnym: 3x12
5. Prostowanie ramion na wyciągu górnym: 4x8
PIĄTEK: Plecy + biceps
1. Podciąganie na drążku: 3x6
2. Martwy ciąg: 4x6
3. Wiosłowanie hantlą: 3x8
4. Ściąganie wyciągu górnego do klatki: 3x10
5. Ściąganie wyciągu dolnego do brzucha: 3x10
6. Szrugsy hantlami: 3x15
7. Uginanie ramion sztangą: 4x8
SOBOTA: Barki
1. Wyciskanie sztangi stojąc: 4x6
2. Wyciskanie na suwnicy siedząc: 3x8
3. Wznosy w przód siedząc: 3x10
4. Wznosy boczne: 3x12
5. Przyciąganie w opadzie na tył barków: 3x12
Tutaj kiedyś pojawi się nowy dziennik treningowy...
już jest! http://www.sfd.pl/[BLOG]_kurekski_redukcja_carb_nite_-t1066973.html
"Cóż jest trucizną?
Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną, tylko dawka czyni, że dana substancja nie jest trucizną!".
BLOG: http://www.sfd.pl/t1033576.html
Albo w weekend będę uzupełniał dni, albo po egzaminach wszystko uzupełnię za jednym razem. Sorki za takie coś, ale sytuacja tego wymaga...
Tutaj kiedyś pojawi się nowy dziennik treningowy...
już jest! http://www.sfd.pl/[BLOG]_kurekski_redukcja_carb_nite_-t1066973.html
powodzenia!
Jeśli chcesz - znajdziesz sposób, jeśli nie - znajdziesz powód.