poniedziałek, środa, piątek - siłownia
wtorek, czwartek bieganie (ok 5 km, średnie tempo ok 8km/h)
wzrost 175, waga 76, mężczyzna, 22 lata
Cel - zrzucenie oponki, około 65-68 kg wagi, czas do wakacji
Dieta:
śniadanie ok. 7.20
2 jajka+ 3 łyżki płatków owsianych smażone na oliwie z oliwek
drugie śniadanie ok 10.30 - bułka wieloziarnista z sałatą, ogórkiem, pomidorem i masłem (o, ta bułka http://www.biedronka.pl/pl/product,id,564,name,bulka-wieloziarnista-70g)
trzecie śniadanie ok 14 - to samo co u góry tylko 2x
obiad ok 17 - ryż biały gotowany 100g + pierś z kurczaka 200 g + brokuł 50g, gotowane w garnku na parze
kolacja ok 20 - serek wiejski 200g
Jedząc tyle nie jestem głodny, ani też najedzony - czuje się tak średnio najedzony.
W kalkulatorze wyszło, że taka dieta to ok. 1706 kalorii, a wg pewnego serwisu żeby schudnąć nie mogę jeść więcej niż 1796 kalorii. Coś polecacie zmienić? Brokuły kupuje te mrożone z biedronki, nie wiem czy dobre? polecacie coś w miarę taniego i łatwego do przyrządzenia zamiast 2 i 3 śniadania? Kolacja może być, czy może coś innego? Słyszałem, że twaróg byłby lepszy, ale za nim nie przepadam.
Pozdrawiam