Otyłość III stopnia, wycięta tarczyca, potrzebuję pomocy.

Dziękuję, Terefere! ciesze się, że odważyłam się zalogować i napisać na forum :) tu jest tylu dobrych i pomocnych ludzi :)

mam jeszcze pytanie do Was odnośnie "czyszczenia michy" :D i równania kaloryczności posiłków:
Potanie nr 1 - czy Waszym zdaniem lepiej będzie w moim przypadku, po tych kilkunastu dniach "skąpych" kaloryczności powolutku podbijać do góry, czy najlepiej od razu wskoczyć załóżmy na 1600, 1700?
Pytanie nr 2 - co sądzicie o pieczywie wieloziarnistym do zakupienia w sklepach? mam w zanadrzu pieczywo Wasa, ale zastanawiam się, czy kupna grahamka, albo jakaś wielozbożowa, to bardzo duży grzech? Muszę poszukać technik własnego wypieku (nie mam żadnej maszynki ani nic, piekarnik też raczej z niższej półki, ale może dam radę :) )
Dziękuję Wam jeszcze raz :)

Ciężko kupić dobre pieczywo w sklepie, czy w piekarni, trzeba zwracać baczną uwagę na skład. Osobiście nie mam piekarnika, więc posiłkuje się wasą, ale skład nie jest rewelacyjny, najlepiej piec samemu. 1600kcal to trochę mało na początek, jestem niższa od Ciebie i redukuje się 7 miesiąc i mam 1600kcal, zacznij wyżej, abyś miała z czego ciąć później. A metoda szybkich ruchów, czy małych kroków to już zależy od Ciebie. Osobiście wolę zjeść, niż nie zjeść :)

Będę trzymać kciuki i podgladac. Tez mam problemy tarczycowe, chociaż mniejsze. Dasz rade !

do pieczenie chleba nie potrzeba maszynki wystarczy piekarnik co utrzyma teperaturę, jest sporo przepisów na chleb na zakwasie i nie są skomplikowane. Co do kupnych to wieloziarniste czy grahamki to nie lepiej znajdz razowe pieczywo najlepiej o skladzie woda, mąka, sól, zakwas ale to już w piekarniach raczej