basiaa995
Cześć,
Nie chcę się jakoś bardzo rozpisywać... Przeszłam długą drogę, schudłam kilkadziesiąt kilo na diecie +- 800 kcal w kilkanaście miesięcy do wymarzonej wagi 60 kg po czym w 3 tygodnie jak już nie miałam sił przytyłam 20. Od tamtej pory bezskutecznie próbuję to zrzucić, jestem słaba, nie mam siły trenować - i nienawidzę ćwiczyć. Miałam całe życie problemy z tarczycą (niedoczynność), teraz mam wysoki kortyzol, ale nie dość wysoki, żeby włączyli mi leki. Cierpię na bezsenność, więc doraźnie przepisali mi Trittico. Poza tym nie biorę leków. Nie miałam okresu od 1,5 roku, to może być związane z dietą. Nie wysyłajcie mnie do lekarza, bo non stop szukam pomocy -bez rezultatów. Od przytycia tych 20 kilo non stop jest góra dół... 10 w górę, 15 w dół. W 1 dzień potrafię przytyć 3 kilo, które za 2 dni znika. Zbieram potwornie wodę i żadne Hydrominium nie są skuteczne. Miesiąc temu weszłam na Dukana, bo mam wilczy apetyt mniej więcej od połowy poprzedniej diety (który staram się kontrolować, ale to ogromna walka). Zaostrzyłam go i jem tylko jajka i mięso (od miesiąca), staram się nie przekraczać 1500 kcal, żeby to było czyste białko bo na nabiale tyje. Na samych jajach i miesie od 2 tygodni schudłam zaledwie 0,6 kg. Tragedia. Inne Dukanki jedzą nabiał, pieką serniki Dukana i chudną o wiele szybciej. Psychicznie nie mogę znieść tego, że przytyłam i marzę o tym, żeby zgubić te 20 kilo do wakacji (waga na dziś: 82,1). Mam 172 cm wzrostu. Miałam kiedyś epizod z Clenbuterolem, ale nie zauważyłam jakiś spektakularnych efektów. Ćwiczyłam wtedy i miałam te swoje 80 kcal, ale niewiele przyspieszyło.
Proszę o PROFESJONALNĄ doradę - tylko nie w kwestii żywienia czy treningu i nie odsyłkami do lekarza. Chcę zastosować jakiś lek, może być doping, legalny, czy nie, bezpieczny czy nie - bez znaczenia. Nie boję się trzęsących się rąk, drgawek, wymiotów, ani innych środków ubocznych. Przeszłam już dużo i nie rzucam słów na wiatr. Potrzebuję teraz skuteczności nawet okupionej cierpieniem, bo w przeciwnym razie całkowicie się załamię. Doradźcie mi coś naprawdę ogromnie skutecznego, niezależnie od wpływu na wątrobę, serce... i inne. Uwierzcie mi, że dobrze to przemyślałam.
Wstrzymajcie się od żartów, trollowania i hejtowania, zgoda? Naprawdę proszę o pomoc.. To dla mnie mega ważne, bo nie mam już sił.
Nie chcę się jakoś bardzo rozpisywać... Przeszłam długą drogę, schudłam kilkadziesiąt kilo na diecie +- 800 kcal w kilkanaście miesięcy do wymarzonej wagi 60 kg po czym w 3 tygodnie jak już nie miałam sił przytyłam 20. Od tamtej pory bezskutecznie próbuję to zrzucić, jestem słaba, nie mam siły trenować - i nienawidzę ćwiczyć. Miałam całe życie problemy z tarczycą (niedoczynność), teraz mam wysoki kortyzol, ale nie dość wysoki, żeby włączyli mi leki. Cierpię na bezsenność, więc doraźnie przepisali mi Trittico. Poza tym nie biorę leków. Nie miałam okresu od 1,5 roku, to może być związane z dietą. Nie wysyłajcie mnie do lekarza, bo non stop szukam pomocy -bez rezultatów. Od przytycia tych 20 kilo non stop jest góra dół... 10 w górę, 15 w dół. W 1 dzień potrafię przytyć 3 kilo, które za 2 dni znika. Zbieram potwornie wodę i żadne Hydrominium nie są skuteczne. Miesiąc temu weszłam na Dukana, bo mam wilczy apetyt mniej więcej od połowy poprzedniej diety (który staram się kontrolować, ale to ogromna walka). Zaostrzyłam go i jem tylko jajka i mięso (od miesiąca), staram się nie przekraczać 1500 kcal, żeby to było czyste białko bo na nabiale tyje. Na samych jajach i miesie od 2 tygodni schudłam zaledwie 0,6 kg. Tragedia. Inne Dukanki jedzą nabiał, pieką serniki Dukana i chudną o wiele szybciej. Psychicznie nie mogę znieść tego, że przytyłam i marzę o tym, żeby zgubić te 20 kilo do wakacji (waga na dziś: 82,1). Mam 172 cm wzrostu. Miałam kiedyś epizod z Clenbuterolem, ale nie zauważyłam jakiś spektakularnych efektów. Ćwiczyłam wtedy i miałam te swoje 80 kcal, ale niewiele przyspieszyło.
Proszę o PROFESJONALNĄ doradę - tylko nie w kwestii żywienia czy treningu i nie odsyłkami do lekarza. Chcę zastosować jakiś lek, może być doping, legalny, czy nie, bezpieczny czy nie - bez znaczenia. Nie boję się trzęsących się rąk, drgawek, wymiotów, ani innych środków ubocznych. Przeszłam już dużo i nie rzucam słów na wiatr. Potrzebuję teraz skuteczności nawet okupionej cierpieniem, bo w przeciwnym razie całkowicie się załamię. Doradźcie mi coś naprawdę ogromnie skutecznego, niezależnie od wpływu na wątrobę, serce... i inne. Uwierzcie mi, że dobrze to przemyślałam.
Wstrzymajcie się od żartów, trollowania i hejtowania, zgoda? Naprawdę proszę o pomoc.. To dla mnie mega ważne, bo nie mam już sił.
Krzysztof Piekarz
krzykacz
